Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Komorowski opuszczał ratusz w Dębicy przy okrzykach "Gdzie jest szogun?"

Paulina Sroka
Paulina Sroka
W spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim w Urzędzie Miejskim e Dębicy uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Większość z nich to samorządowcy z powiatu dębickiego. - Nas nie wpuszczono - nie kryją oburzenia przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej i Dębickich Patriotów.

Prezydenta RP powitali w ratuszu burmistrz Dębicy, wójt gminy Dębica oraz zastępca starosty dębickiego. Po nich głos zabrał Bronisław Komorowski. Spora część wystąpienia prezydenta dotyczyła wrażeń z wizyty w Rzeszowie i tego, jak prężnie jego zdaniem rozwija się stolica Podkarpacia. Podkreślał również przemysłowe tradycje ziemi dębickiej, przypominał, że to tutaj powstał Centralny Okręg Przemysłowy i chwalił gospodarność lokalnych samorządów.

- Nie ma Polski "A" i Polski "B", ten podział jest tylko w ludzkich, a szczególnie w politycznych głowach - przekonywał prezydent, mówiąc o aktualnej sytuacji województwa podkarpackiego.

Spotkanie w urzędzie zakończył nieprzyjemny incydent. Bronisław Komorowski opuszczał dębicki ratusz, żegnany okrzykami: "Gdzie jest szogun?".

- Ten manifest niezadowolenia nie był planowany. To tylko reakcja na to, jak zostaliśmy dzisiaj potraktowani - tłumaczyli później Dariusz Jedynak i Bartosz Bochnia, przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej oraz Patriotów Dębickich. - Nie wpuszczono nas na spotkanie z prezydentem. Najpierw zostaliśmy okłamani, że jest ono zamknięte. Później, gdy spotkanie już trwało, zaproponowano, żeby do sali weszła tylko nasza delegacja. Poczuliśmy się, jak ludzie drugiej kategorii.

Bochnia i Jedynak zapewniają, że ich kilkunastoosobowa grupa chciała tylko zadać prezydentowi kilka pytań.

- Między innymi o sprzedaż Lasów Państwowych, o sprawę likwidacji WSI - podawali przykłady.

- Problemy z wejściem na salę pojawiły się prawdopodobnie, dlatego, że ci panowie przyszli już w trakcie spotkania z prezydentem - komentował Sylwester Bieszczad, komendant Straży Miejskiej w Dębicy.

- To nieprawda, byliśmy tutaj od momentu rozpoczęcia wizyty - zaprzeczają zainteresowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24