Prezydent Mielca apeluje do gapiów: nie utrudniajcie akcji ratowniczej

Do podmieleckich Złotnik jadą mieszkańcy Mielca, którzy chcą obserwować akcje strażaków, którzy "łatają" przecieki w wale.

Podobnie jest w innych częściach miasta.

- Do osób, które planowały przyglądać się prowadzonej akcji przeciwpowodziowej mamy apel, naprawdę olbrzymią prośbę o niegromadzenie się w tych miejscach. To naprawdę bardzo utrudnia pracę wszystkim służbom - mówi Arkadiusz Misiak, komendant mieleckiej Straży Miejskiej.

Na terenie miasta zamkniętych jest kilka ulic w zagrożonych podtopienieniem rejonach Mielca. Zakaz wjazdu wprowadzono m.in. na ul. Zagrody, Zawale, Teligi, Wiejskiej oraz odcinku ulicy Rzochowskiej i św. Marka. Wyłączenie ulic z użytku ma umożliwić służbom zaangażowanym w prowadzenie akcji bezproblemowy dojazd do miejsc zagrożonych powodzią.

- Osoby, które chciałyby pomóc proszone są o kontakt z pracownikami Państwowej Straży Pożarnej, którzy dowodzą akcją przeciwpowodziową na wymienionych osiedlach. Prosimy by kontaktować się ze strażakami osobiście w miejscach akcji, a nie telefonicznie, by nie blokować numerów alarmowych - mówi Fryderyk Kapinos, wiceprezydent Mielca.

- Liczy się każda pomoc. Każda para rąk, tym bardziej, że niestety przed nami trudne chwile. Strażacy nie odchodzą ze swoich stanowisk, pracują, służą całą swoją wiedzą, doświadczeniem, ale już wiemy, że sami sobie nie poradzą - dodaje wiceprezydent.

Aktualne informacje na temat sytuacji powodziowej w Mielcu można uzyskać pod całodobowym nr telefonu 17 788 85 82