Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Przemyśla: pomagamy Justynie, która w pożarze straciła ojca

Norbert Ziętal
Przez dwa lata 20-letnia Justyna wraz z ojcem mieszkali w tragicznych warunkach. Sytuacja kobiety skomplikowała się, gdy w pożarze zginął jej ojciec.
Przez dwa lata 20-letnia Justyna wraz z ojcem mieszkali w tragicznych warunkach. Sytuacja kobiety skomplikowała się, gdy w pożarze zginął jej ojciec. Norbert Ziętal
20-letnia, niepełnosprawna Justyna oraz opiekująca się nią babcia mogą liczyć na pomoc władz miejskich - zapewnia prezydent miasta Robert Choma.

To odpowiedź na apel społecznego komitetu "Godne życie dla Justyny", który zarzucił urzędnikom bezczynność.

Przez minione dwa lata pani Justyna, wraz ze swoim ojcem, mieszkała w tragicznych warunkach. Od dłuższego czasu starali się o mieszkanie. Wsparł ich nowopowstały Społeczny Komitet "Godne życie dla Justyny". Jego działacze domagali się natychmiastowego przyznania rodzinie odpowiedniego lokalu.

Sytuacja skomplikowała się 30 maja. W pożarze zginął ojciec pani Justyny. W tym czasie kobieta była na wyjeździe zorganizowanym przez szkołę. Opiekę nad nią przejęła babcia.

Niedługo po pożarze, komitet zarzucił prezydentowi i władzom miejskim, bezczynność, brak pomocy potrzebującym a pośrednią odpowiedzialnością za tragiczną śmierć przemyślanina obarczyli miejskich urzędników.

Z takimi opiniami nie zgadza się prezydent Przemyśla. W obszernej odpowiedzi, przesłanej również do Nowin, wskazał na szereg działań pomocowych dla pani Justyny, które podejmują różne miejskie instytucje. Wyjaśnił również kwestie mieszkania.

- Pani Justyna mieszkała wspólnie z matką i babcią, w lokalu miejskim. Składało się ono z dwóch pokoi, kuchni i łazienki. Była instalacja gazowa i centralne ogrzewanie. Po śmierci matki, pani Justyna nadal mogła mieszkać w zajmowanym do tej pory mieszkaniu. Jednak ojciec zameldował ją u siebie. Z tego względu pani Justyna straciła prawo do poprzedniego mieszkania - informuje Choma.

W kwietniu miasto zaproponowało inny lokal. Ojciec pani Justyny nie przyjął go, a członkowie komitetu uznali, że proponowane mieszkanie jest w tragicznym stanie.

- Wskazałem konkretne przykłady pomocy kobiecie, świadczone przez nauczycieli, pracowników socjalnych i przedstawicieli organizacji społecznych. Pomoc nadal będzie kontynuowana - twierdzi Choma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24