W starciu Enea Siarki z MUKS Startem Nadarzyn to, kto wygra decydowało się praktycznie do samego końca. Mistrzynie Polski zwyciężyły ostatecznie 3:2, a w Yue Wu w ostatnim starciu potrzebowała aż pięciu setów by pokonać Katarzynę Ślifirczyk i zapewnić swojej drużynie kolejny triumf.
- Mieliśmy przed tym meczem duże problemy kadrowe. Li Qian wróciła do Chin, Kinga Stefańska musiała podleczyć swoją kontuzję, a Han Ying, Elizabeta Samara oraz Yue Wu przed paroma dniami grały na turnieju rangi World Tour w Niemczech. Yue w ogóle nie powinna zagrać w tym meczu, ale zdecydowałem się na taki wariant z braku innych możliwości - powiedział nam trener Enea Siarki, Zbigniew Nęcek.
W najbliższych dnia jego podopieczne będą miały trochę przerwy od zmagań klubowych. Od ósmego do dziewiątego lutego we francuskim Montreux odbywać się będzie turniej top 16 dla najlepszych zawodniczek w Europie. Udział w nim wezmą dwie zawodniczki Enea Siarki: Han Ying oraz Elizabeta Samara, a oprócz nich również reprezentantka Polski, Natalia Partyka.
Kiedy skończy się ten turniej to dla rozpocznie się dla zespołu z Tarnobrzega prawdziwy maraton meczów w różnych rozgrywkach. Najpierw 11 lutego zmierzą się one w meczu w ramach ekstraklasy z KU AZS UE Wrocław u siebie. Następnie 13 lutego rozegrają, również w Tarnobrzegu, rewanżowe starcie z SKST Stavoimpex Hodoninem w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń, a dzień później znów wystąpią u siebei w lidze polskiej - tym razem przeciwko BEBETTO AZS UJD Częstochowa. Na koniec 16 lutego zmierzą się w wyjazdowym pojedynku z POLMLEK Lidzbarkiem Warmińskim.
Jak się okazuje, duże natężenie meczów na przestrzeni kilku dni to nie jest jedyny problem, z jakim będą musiały się zmierzyć mistrzynie Polski w tym gorącym okresie. W tych meczach nie zagrają prawdopodobnie dwie bardzo dobre zawodniczki zespołu z Tarnobrzega.
- Czeka nas prawdziwy maraton spotkań, a dodatkowo pojawił się problem z Gu Ruochen oraz Li Qian, które aktualnie przebywają w Chinach. Z powodu koronawirusu nie mogą one opuścić kraju. Im samym oczywiście nic nie grozi, ale procedury są na tyle rygorystyczne, że nie mogą one opuścić tego kraju. Trenują praktycznie we własnym, domowym zakresie, ponieważ wszelkie sale do fitnessu są w tej chwili nie dostępne do użytkowania. Mogą więc pracować przede wszystkim nad treningiem ogólnym - dodał trener Nęcek.
Wszystko wskazuje więc na to, że zarówno Li Qian jak i Gu Ruochen zabraknie w najbliższych spotkaniach. Brakować ich będzie przede wszystkim w meczu z czeskim Hodoninem, w którym tarnobrzeżanki będą broniły zaliczki wywalczonej u naszych południowych sąsiadów w styczniu. Wówczas Enea Siarka wygrała na wyjeździe 3:2.
Li Qian pokazała się ostatnio w bardzo dobrej formie podczas kwalifikacji do igrzysk olimpijskich. Podczas turnieju rozgrywanego w portugalskim Gondomar i w ostatnim meczu przeciwko drużynie Ukrainy popularna "Mała" wygrała dwa pojedyncze mecze w tym ten kluczowy, numer cztery, czym zapewniła polskiej ekipie wyjazd na letnie zawody w japońskim Tokio.
- Teoretycznie nie mieliśmy prawa wygrać z Ukrainą, bo rywalki wygrywały z naszymi tenisistkami ostatnie indywidualne mecze. Bilenko ogrywała Li Qian, ale w Portugalii z nią przegrała i to my zapewniliśmy sobie ten awans. To był dla nas dość trudny okres. W ostatnich kilku miesiącach wszystko było podporządkowane pod ten turniej eliminacyjny, ale teraz możemy lekko pod tym względem odetchnąć i skupić się na innych wyzwaniach - powiedział również trener Nęcek.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce