Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces sędziego znowu się nie rozpoczął, bo oskarżony choruje

Wojciech Malicki
Archiwum
Proces Zbigniewa J., emerytowanego sędziego Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, znowu się nie zaczął. Powód? Oskarżony znowu trafił do szpitala.

Sąd Rejonowy w Staszowie, który ma osądzić Zbigniewa J. za jazdę po pijanemu, już cztery raz wyznaczał rozpoczęcie procesu. Bez skutku. Bo emerytowany sędzia Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu choruje i zamiast stawić się na sali rozpraw, przesyła zaświadczenia lekarskie - informujące o tym, że przebywa w szpitalu.

A właściwie w szpitalach, bo zmienia lecznice. Ostatnio leczył się w Sandomierzu, dlatego w środę był nieobecny w sądzie. Efekt jest taki, że sędzia wciąż nie poniósł żadnych konsekwencji karnych za to, że w grudniu 2006 roku, na trasie Tarnobrzeg-Stalowa Wola prowadził auto kompletnie pijany (2,36 prom.), uciekał policji wyzywającej go do zatrzymania się, spowodował kolizję i był agresywny wobec interweniujących policjantów.
A na dodatek nie miał prawa jazdy, bo zabrano mu je za... jazdę po pijanemu w sierpniu 2005 r. Za pierwszą wpadkę alkoholową - choć wkrótce minie cztery lata - też nie został prawomocnie skazany, bo odwołał się od wyroku, a sprawa apelacyjna utknęła w Sądzie Okręgowym w Lublinie.

Sędzia Zbigniew J. przeszedł w 2007 r. w stan spoczynku. Nie pracuje, ale zarabia ok. 4 tys. zł miesięcznie. Sąd Dyscyplinarny, który może go pozbawić emerytury, zawiesił wydanie kary do czasu zakończenia spraw karnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24