Proces Tomasza B. z Morawska koło Jarosławia rozpoczął się w maju br. Ze względu na postawiony mu zarzut gwałtu dotychczasowe rozprawy odbywały się z wyłączeniem jawności.
Dzisiaj, po przesłuchaniu ostatnich świadków, kiedy postępowanie dowodowe dobiegło końca, dziennikarze za zgodą sądu mogli wejść na salę i wysłuchać mów końcowych.
Do brutalnej zbrodni doszło w sobotę, 17 kwietnia ub. roku. Przed północą mężczyzna przyjechał samochodem przed dom znajomej Magdy z Kidałowic. Widzieli się zaledwie chwilę wcześniej, ale znalazł pretekst do ponownego spotkania.
Przez telefon zaproponował kobiecie, aby wyszła na zewnątrz. Zgodziła się. Miał ją poprosić o radę w wyborze prezentu dla dziewczyny. 23-latka wsiadła do auta. Odjechali.
Mijały godziny. Magda nie wracała. Zaniepokojeni rodzice zatelefonowali na policję. Następnego dnia, gdy funkcjonariusze odwiedzili małżonków, ci przeczuwali, że stało się coś złego. Jeden z mundurowych pokazał ojcu łańcuszek z medalikiem. Rozpoznał, nosiła go córka. Jej częściowo zwęglone ciało znaleźli strażacy gasząc pożar dzikiego wysypiska śmieci w Kidałowicach.
Według śledczych, feralnej nocy 26-latek zaproponował Magdzie stosunek płciowy. Odmówiła. Wtedy doszło do gwałtu.
- Ofiara ostrzegła oskarżonego, że to się źle dla niego skończy - mówił w czwartek prokurator Grzegorz Zarański z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. - Chciała powiedzieć o wszystkim policji. Wówczas on ją udusił.
Zwłoki kobiety mężczyzna wywiózł w pobliże kurnika, w którym pracował. Chciał je zakopać, ale złamał łopatę. Wpadł na iście szatański pomysł. Znalazł śmietnisko. Położył tam 23-latkę, przykrył papierami, folią, starymi oponami i podpalił. Później pojechał do siebie.
- Magda mogła studiować, założyć rodzinę - przekonywał mecenas Jacek Kotliński, pełnomocnik rodziców. - Niestety, oskarżony brutalnie przerwał młode życie.
Podsądnego badali psychiatrzy i seksuolodzy. Ustalili, że w chwili popełnienia czynu był świadomy i działał z pełnym rozeznaniem.
Mecenas Michał Muzyczka, obrońca Tomasza B., domagając się uniewinnienia swojego klienta argumentował, że większość jego wyjaśnień "zebrano w sposób twórczy przez śledczych". Adwokat wskazywał na luki, nieścisłości i rozbieżności w materiale dowodowym. Zasugerował nawet, oskarżony mógł zostać przez kogoś wrobiony, wykorzystany jako kozioł ofiarny.
Wyrok w sprawie poznamy w najbliższą środę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji