Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator chce dożywocia za zabójstwo Magdy z Kidałowic

Dariusz Delmanowicz
Oskarżony Tomasz B. w drodze na salę rozpraw w Sądzie Okręgowym w Przemyślu, gdzie w ostatnim słowie poprosił o uniewinnienie.
Oskarżony Tomasz B. w drodze na salę rozpraw w Sądzie Okręgowym w Przemyślu, gdzie w ostatnim słowie poprosił o uniewinnienie. Dariusz Delmanowicz
Kary dożywotniego pozbawienia wolności zażądał w czwartek prokurator dla Tomasza B., oskarżonego o zgwałcenie i zabójstwo swojej znajomej Magdaleny M.

Proces Tomasza B. z Morawska koło Jarosławia rozpoczął się w maju br. Ze względu na postawiony mu zarzut gwałtu dotychczasowe rozprawy odbywały się z wyłączeniem jawności.

Dzisiaj, po przesłuchaniu ostatnich świadków, kiedy postępowanie dowodowe dobiegło końca, dziennikarze za zgodą sądu mogli wejść na salę i wysłuchać mów końcowych.

Do brutalnej zbrodni doszło w sobotę, 17 kwietnia ub. roku. Przed północą mężczyzna przyjechał samochodem przed dom znajomej Magdy z Kidałowic. Widzieli się zaledwie chwilę wcześniej, ale znalazł pretekst do ponownego spotkania.

Przez telefon zaproponował kobiecie, aby wyszła na zewnątrz. Zgodziła się. Miał ją poprosić o radę w wyborze prezentu dla dziewczyny. 23-latka wsiadła do auta. Odjechali.

Mijały godziny. Magda nie wracała. Zaniepokojeni rodzice zatelefonowali na policję. Następnego dnia, gdy funkcjonariusze odwiedzili małżonków, ci przeczuwali, że stało się coś złego. Jeden z mundurowych pokazał ojcu łańcuszek z medalikiem. Rozpoznał, nosiła go córka. Jej częściowo zwęglone ciało znaleźli strażacy gasząc pożar dzikiego wysypiska śmieci w Kidałowicach.

Według śledczych, feralnej nocy 26-latek zaproponował Magdzie stosunek płciowy. Odmówiła. Wtedy doszło do gwałtu.

- Ofiara ostrzegła oskarżonego, że to się źle dla niego skończy - mówił w czwartek prokurator Grzegorz Zarański z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. - Chciała powiedzieć o wszystkim policji. Wówczas on ją udusił.

Zwłoki kobiety mężczyzna wywiózł w pobliże kurnika, w którym pracował. Chciał je zakopać, ale złamał łopatę. Wpadł na iście szatański pomysł. Znalazł śmietnisko. Położył tam 23-latkę, przykrył papierami, folią, starymi oponami i podpalił. Później pojechał do siebie.

- Magda mogła studiować, założyć rodzinę - przekonywał mecenas Jacek Kotliński, pełnomocnik rodziców. - Niestety, oskarżony brutalnie przerwał młode życie.

Podsądnego badali psychiatrzy i seksuolodzy. Ustalili, że w chwili popełnienia czynu był świadomy i działał z pełnym rozeznaniem.

Mecenas Michał Muzyczka, obrońca Tomasza B., domagając się uniewinnienia swojego klienta argumentował, że większość jego wyjaśnień "zebrano w sposób twórczy przez śledczych". Adwokat wskazywał na luki, nieścisłości i rozbieżności w materiale dowodowym. Zasugerował nawet, oskarżony mógł zostać przez kogoś wrobiony, wykorzystany jako kozioł ofiarny.

Wyrok w sprawie poznamy w najbliższą środę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24