- W tej chwili czekamy na opinię biegłego do spraw pożarnictwa - informuje Mariola Zarzyka-Rzucidło, rzecznik prokuratury okręgowej w Rzeszowie. - Powinna być wydana do 15 kwietnia. W tej sprawie został także przesłuchany pokrzywdzony, czyli właściciel klubu.
Klub spłonął w nocy z 9 na 10 marca. Nikt nie ucierpiał, bo klub od kilku miesięcy nie prowadził działalności. Spaliło się wyposażenie. Właściciel oszacował straty na około 2 miliony zł.