Prokuratura: Krzysztof S. wykorzystywał seksualnie trzy córki. Są nowe zarzuty wobec ojca dzieci z Izdebek

Od listopada ub. roku toczy się śledztwo, w którym podejrzanym jest ojciec dziesięciorga dzieci z niewielkiej miejscowości w pow. brzozowskim. Od prokuratury w Brzozowie przejęła je Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Ona też zdecydowała o postawieniu dodatkowych zarzutów 37-letniemu Krzysztofowi S. Mężczyzna miał krzywdzić nie tylko jedną, ale też dwie inne córki.

Pisaliśmy wcześniej o kilku wątkach śledztwa, prowadzonego przez prokuraturę. Jednym z nich jest kwestia prawidłowości opieki sprawowanej nad rodziną przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Jak informowała nas prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie - prokuratura sprawdza, czy doszło do ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez pracowników opieki społecznej i kuratora.

Główne wątki śledztwa dotyczą doprowadzenia małoletniej do innych czynności seksualnych oraz narażenia małoletniego na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Te zarzuty już na początkowym etapie śledztwa usłyszał Krzysztof S. Lubelska prokuratura informowała nas, że w najbliższym czasie planuje ich uzupełnienie.

W środę rzeczniczka prokuratury przekazała nam, że postawione wcześniej zarzuty są aktualne, ale nowe ustalenia pozwoliły na ich poszerzenie.

- Podejrzanemu uzupełniono zarzuty o czyny doprowadzenia dwóch małoletnich córek do innych czynności seksualnych

- mówi prokurator Agnieszka Kępka.

- Krzysztof S. nie przyznał się do tych zarzutów. Odmówił składania wyjaśnień.

Szokujące fakty dotyczące wielodzietnej rodziny S wyszły na jaw po tym, jak w listopadzie ub. roku zniknął z domu najstarszy z dziesięciorga rodzeństwa, 12-letni wówczas syn małżeństwa S. Chłopca szukano dwa dni. Daniel odnalazł się w lesie: był bosy i zziębnięty.

W trakcie czynności związanych z poszukiwaniami pojawiło się podejrzenie, że jedna z sióstr Daniela mogła być wykorzystana seksualnie. Okazało się też, że zaginięcie Daniela nie było pierwszym takim przypadkiem w tej rodzinie.

Prokuratura nie ujawnia, czy i jakie czynności prowadzone były wobec 43-letniej matki dzieci. Nie ujawnia, czy także Joanna S. może usłyszeć jakieś zarzuty.

MATERIAŁ ARCHIWALNY: Odnaleziono poszukiwanego 12-latka. Pomógł sąsiad, który w lesie rozpoznał psa należącego do chłopca

Źródło:
TVN 24