Prokuratura umorzyła sprawę czterech kibiców Resovii ws. antysemickich transparentów

Niewykluczone, że jutro sąd warunkowo umorzy sprawę dwóch innych osób oskarżonym o publiczne znieważenie narodu żydowskiego.

- Nie ma podstaw do uchylenia postanowienia Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów - takie stanowisko przekazała Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie prokuratorowi generalnemu. Teraz to on podejmie decyzję, czy nakazać rzeszowskim śledczym ponowne zajęcie się sprawą kibiców Resovii, którzy podczas meczu w maju na stadionie Stali wywiesili transparenty z napisem "Śmierć garbatym nosom" i karykaturą Żyda w jarmułce w niebiesko- białymi pasiakami.

Prokuratura postawiła zarzuty w sumie sześciu osobom, ale w końcowej fazie śledztwa uznała, że w stosunku do czterech z nich brak dostatecznych dowodów na to, że popełnili przestępstwo. - Nie udało się im udowodnić, że wiedzieli, co trzymają w rękach - wyjaśnia Łukasz Harpula, zastępca prokuratora rejonowego dla miasta Rzeszów.

Śledczy zdecydowali się oskarżyć tylko dwóch młodych kibiców o publiczne znieważenie narodu żydowskiego, za co grozi do 3 lat więzienia. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Rzeszowie, ten jutro zdecyduje, czy warunkowo ją umorzyć. Wówczas sąd stwierdza, że do przestępstwa doszło, wina oskarżonych nie budzi wątpliwości, ale społeczna szkodliwość czynu nie jest znacząca. - Sąd może zastosować środki karne w postaci dozoru kuratora albo świadczenia pieniężnego na rzecz organizacji - wyjaśnia sędzia Tomasz Mucha, przewodniczący wydziału karnego SR w Rzeszowie. dw