Ironia polega na tym, że starostwo nie dało żadnego sygnału dotyczącego likwidacji szkoły. Z naszej strony nie było nawet takiej sugestii - dziwił się zorganizowanej pod urzędem pikiecie starosta Jerzy Batycki.
Wcześniej zarząd powiatu spotkał się z dyrektorem szkoły i przedstawicielami związków zawodowych.
Nie mówcie, że nie było zamiaru likwidacji. Chcieliście ją zamknąć, a teraz nam ściemniacie - odpowiadał Tadeusz Jędruch, przewodniczący rady rodziców w pawłosiowskiej szkole.
Dobro uczniów i ich przyszłość powinny być brane pod uwagę w pierwszym rzędzie, a nie ekonomiczne rozliczenia - apelowała Klaudia Lasek, szefowa szkolnego samorządu składając na ręce starostwa podpisaną przez uczniów prośbę o odstąpienie od likwidacji.
Spotkanie zakończyło się zapewnieniem starosty, że uczący się ZSOiL w Pawłosiowie będą mieli możliwość skończenia tam szkoły.
- Mam zapewnienie, że będziemy mogli przeprowadzić nabór do pierwszych klas w nowym roku szkolnym. Wszystko zależy ilu uczniów do nas przyjdzie - uspokajał Tomasz Lichtarski, dyrektor szkoły.
Pomimo zapewnień o dalszym istnieniu placówki część rodziców nie pozbyła się obaw o jej los w najbliższych latach. Uwaga starosty, że należy się zastanowić, czy pozostawić szkołę w takiej formie organizacyjnej, czy może warto wprowadzić zmiany spotkała się ostrym sprzeciwem.
- Oświata nas w konia robi. Zrobią z naszej szkoły salę gdzie będą fikać koziołki i będzie wszystko w porządku, bo dalej w oświacie zostanie - irytował się Alfred Jasiński, dziadek uczennicy z pawłosiowskiej szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?