Protest w obronie szefowej Solidarności zwolnionej z urzędu pracy w Leżajsku

- Do tej pory nie mamy żadnej odpowiedzi na nasze pisma z protestem w sprawie bezprawnego zwolnienia z pracy przewodniczącej związku i zaprzestania dyskryminowania i szykanowania działaczy "S" w powiecie leżajskim. Ale to świadczy tylko o tym, jak ten urząd funkcjonuje - wyjaśnia Wojciech Buczak, przewodniczący Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ "Solidarność".

W związku z tym związkowcy osobiście wręczą pismo dyrektorce Powiatowego Urzędu Pracy w Leżajsku, staroście leżajskiemu oraz przewodniczącemu Rady Powiatu. Pikieta będzie zorganizowana przed urzędem pracy i starostwem. Wezmą w niej udział związkowcy działający w leżajskich i rzeszowskich firmach.

Kiedy do niej dojdzie?

- Jeszcze nie ustaliśmy konkretnego terminu, ale na pewno odbędzie się we wrześniu. Chcemy, by zbiegła się z sesją Rady Powiatu. Jej termin nie został jeszcze wyznaczony. Bez względu jednak na to, na pewno będziemy pikietować w tym miesiącu - dodaje Wojciech Buczak.

Jeśli mimo wszystko zwolnienie nie zostanie wycofane, związkowcy zapowiadają, że w październiku zorganizują ogólnopolską akcję protestacyjną. Udział w niej zapowiedziały związki m.in. z regionu lubelskiego i śląskiego.

- Mamy pełne poparcie członków "S" po tym, jak sprawa zwolnienia została poruszona na posiedzeniu komisji krajowej w Gdańsku. Usłyszeliśmy deklarację związków z całej Polski - tłumaczy przewodniczący.

Przypomnijmy. Dyrektorka zwolniła szefową związku m.in. przez to, że rozmawiała ze starostą. Podczas tego spotkania ujawniła, że pracownicy urzędu są niewłaściwie traktowani przez przełożonych.