Przedostatnia kolejka I rundy III ligi na Podkarpaciu

W zaduszki III-ligowcy rozegrają przedostatnią kolejkę I rundy. W niedzielę Czesław Palik, który w Przeworsku udanie debiutował jako trener rzeszowskiej Stali, pierwszy raz będzie dowodzić zespołem na stadionie przy Hetmańskiej.

Palik poprowadził "Biało-niebieskich" do pierwszej do miesiąca wygranej (3-1). Tym razem na drodze Stali (podskoczyła na 3 miejsce) stanie Unia Nowa Sarzyna, której wielu graczy coach Stali wcześniej trenował.

- Gramy w dzień zaduszny, każdy będzie po dniu refleksji nad sobą, bliskimi, ale myślę, że to nie rozkojarzy zawodników. Znam graczy Unii, ale ja jestem tylko przekaźnikiem wiedzy. Najważniejsze, by biorca czyli zespół skorzystał z uwag, był zmobilizowany i walczył od 1 minuty.

Unia jest 7 w stawce, ale ma tylko punkt straty do rzeszowian.

- No cóż, znów wracam na Hetmańską - mówi Piotr Brzeziński, coach Unii, który ma za sobą pracę w Stali. - Może przed meczem ktoś przygotuje mi niespodziankę (śmiech - aluzja do zaległości finansowych). Ładna pogoda ma być, trzeba to wykorzystać, ładnie zagrać i ładnie wygrać.

Bojowa "Izolacja"

NIEOBECNI

RESOVIA: Wiktor (kartki), Domoń, Mazurkiewicz, (kontuzje);

WISŁOKA: Mądro (kontuzja); STAL Rz.: Szwed, Sikorski (kontuzje);

ORZEŁ: Rajzer, Sierżęga (kartki), Zieliński? (kontuzja);

IZOLATOR: -; UNIA: Radawiec, Wtorek (kontuzje);

KARPATY: Ruszała, Balasa, Czaja, Bożek (kontuzje);

STAL M: Popielarz (kontuzja).

W Boguchwale Izolator podejmie Stal Mielec. Spotkają się ekipy rozczarowane swym dorobkiem, zajmujące 13 i 14 lokaty (po 12 punktów).

- Powalczymy z zespołem, który ma podobne problemy do naszych - mówi Grzegorz Wcisło, trener Stali. - Gramy ładnie technicznie, ale niezbyt agresywnie. Brakuje twardości. Liczę, to się zmieni.

W "Izolacji" nikt nie zwiesza głów.

- Jesteśmy w ogonie tabeli, ale przed zimą chcemy sobie zrobić prezent i w dwóch ostatnich meczach rundy zgarnąć 6 punktów - mówi Jarosław Kuter, pomocnik Izolatora. - Jesteśmy zmobilizowani, wierzymy w przełamanie, ale rywali nie lekceważyć.

Ostatni nasz zespół, który będzie mieć atut boiska to Karpaty (12 miejsce, tyleż punktów). Krośnianie podejmą Ładę Biłgoraj (9 miejsce).

- Zrobimy wszystko, aby wygrać w ostatnim meczu rundy u siebie. Wcześniej też tak miało być, ale nękały nas kontuzje. Teraz Lech Czaja, Daniel Ruszała i Mateusz Balasa zaczęli już truchtać z drużyną. Na boisko nie wyszedł jeszcze Artur Bożek - powiedział Robert Mastaj, II trener Karpat.

"Pasiaki" kontra tomaszowska chimera

Resovia, która już zapewniła sobie tytuł mistrza jesieni jest murowanym faworytem, bo wybiera się do przedostatniej w tabeli Tomasovii.

- Przed meczem nie dopisujemy sobie punktów - zaznacza Bogusław Pacanowski, II trener "pasiaków". - Rywal jest chimeryczny, nieobliczalny i umie grać z faworytami, nie przegrał ze Stalą Rzeszów, Orlętami z Radzynia, a Karpatom potrafił strzelić 6 goli.

Sierżęga na ławce

Zajmujący 8 miejsce Przeworski Orzeł postara się odkuć za porażkę ze Stalą w Łukowie.

- Trochę nas ostatnio wykartkowano, dlatego będę mógł z ławki poprowadzić drużynę - mówi Bogusław Sierżęga, coach Orła. - Ma to kilka plusów (śmiech). Jak gram, bardziej męczy mnie stres, teraz jestem spokojny przed meczem.

Wisłoka zamierza poprawić szwankującą skuteczność i wrócić z tarczą z Kraśnika.

- Nasi młodzieżowcy w przednich formacjach mieli ostatnio gorsze chwile - wyjaśnia Mirosław Kalita, grający trener Wisłoki. - Wystawię teraz bardziej doświadczonych napastników. Naszym celem w ostatnich dwóch meczach jest 6 punktów, więc jasne jest po co jedziemy do Kraśnika.