Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewodniczący Rady Gminy Krasne: To wyrok śmierci na nasz klub

Tomasz Ryzner
Stanisław Kunysz
Stanisław Kunysz archiwum
Rozmowa ze STANISŁAWEM KUNYSZEM, przewodniczącym Rady Gminy Krasne, byłym działaczem Crasnovii i byłym wiceprezesem Wydziału Dyscypliny podkarpackiego ZPN-u.

- Jest pan w szoku?
- Decyzja związku w głowie mi się nie mieści. Crasnovia nie zrobiła nic, co zasługiwałoby na surowe traktowanie. Kluby, które wikłały się w korupcję nie były karane tak drastycznie. Wydano wyrok śmierci na klub, który istnieje 67 lat. 5

lat temu wspólnie ze związkiem organizowaliśmy mecze Mistrzostw Polski Juniorów szczebla centralnego.

- Tydzień dwa temu pojawiały się sygnały, że Crasnovia negocjuje ze związkiem.
- Na prośbę zarządu brałem w tym udział. Zostaliśmy zobowiązani do przedłożenia oświadczenia, że nie jesteśmy stroną w konflikcie. Stosowne pismo trafiło do związku.

Pan Marek Hławko (wiceprezes związku - przyp. red.) stwierdził, że jest szansa porozumienie. Gdy dowiedziałem o decyzji związku poczułem, jakbym dostał obuchem w głowę.
- Dwa dni przed meczem piłkarze dowiedzieli się, że sobie nie pograją.
- Szkoda seniorów, ale jak klub, samorząd ma wytłumaczyć około 80 dzieciom, że nie będzie meczów. Przecież przez sport chronimy młodzież przed patologiami.

- Pracował pan w wydziale dyscypliny podkarpackiego. Czy związek zachował procedury, skazując was na niebyt?
- Crasnovia nigdy nie szkalowała związku, jak to się jej zarzuca. Po drugiej nikogo z klubu nie poproszono na posiedzenie wydziału dyscypliny, by wyjaśnić sytuację. To był sąd kapturowy.

Po trzecie, karając nas przewodniczący wydziału, który jest prawnikiem, zastosował paragrafy z regulaminu z 2011 roku, a nie z 2012 roku. Zgodnie z tym drugim wydział po podjęciu decyzji powinien powiadomić o niej klub w ciągu 7 dni, a zawiłych sprawach do dwóch tygodni.

My o wyroku dowiedzieliśmy się w czwartek, pismo do klubu dotarło dzień później. Tymczasem decyzja o odebraniu nam licencji zapadła 14 marca, a o wykluczeniu ze struktur związku 21 marca. To sprawia, że orzeczenie związku prawnie jest nieważne.
- Co dalej?
- Uważamy, że wydział dyscypliny, czy komisja do spraw nagłych powinny się zebrać i po analizie powinny nas odwiesić. Apeluję do prezydenta Tadeusza Ferenca, jako przedstawiciela organu założycielskiego związku, by podjął się roli mediatora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24