Przez świetlik będzie można z ulicy zajrzeć do podziemi Jarosławia

Podziemna trasa będzie miała 187 metrów długości, najniższy poziom znajdzie się na głębokości 5,6 m. Przejście przebiegać będzie pod kamienicami Rynek 4 (Orsettich), Rynek 5 (Attavantich) i Rynek 6 (Gruszewiczów). Znajdują się one tuż obok ratusza.

- Cieszymy się, że wejście będzie w kamienicy Orsettich, w której znajduje się muzeum. Pozwoli to na wyeksponowanie zbiorów związanych z historią miasta, które z braku powierzchni są rzadko pokazywane - mówi Andrzej Wyczawski, burmistrz Jarosławia.

Pod kolejnym budynkiem znajdzie się makieta Starego Miasta. Będzie ona odpowiednio oświetlona i widoczna również bezpośrednio z płyty jarosławskiego Rynku. Stanie się możliwe dzięki świetlikowi, czyli oszklonemu szybowi wykonanemu w chodniku przed budynkiem.

Świetlik jest wzorowany na rozwiązaniu zastosowanym m.in. na zabytkowym Rynku w Marsylii we Francji.

- Makieta będzie uzupełniona multimediami. Będzie słychać gwar miasta, kupców, przechodniów, przypominający o sławnych, jarosławskich jarmarkach. Będziemy chcieli jak najpełniej pokazać kupiecką historię Jarosławia, czyli najświetniejszy okres miasta - twierdzi Wyczawski.

Na końcu podziemnej trasy znajdzie się sklep z pamiątkami i kawiarnia.

Inwestycja będzie realizowana w ramach projektu wspólnego z Użgorodem, partnerskim miastem na Ukrainie. W Użgorodzie remontowany będzie zamek. Projekt będzie finansowany z Programu Współpracy Transgranicznej Polska - Białoruś - Ukraina 2007 - 2013. Jarosław otrzyma 4,5 mln złotych dofinansowania, czyli 90 proc. wartości inwestycji. Miasto będzie musiało dołożyć 450 tys. złotych. Prace ruszą w przyszłym roku i potrwają dwa lata.

- Twórcami projektu technicznego budowy trasy są architekci Janusz Ważny, były naczelnik miasta oraz jego córka Agnieszka. Na co dzień pracujący we francuskiej Marsylii. Przenieśli na nasz grunt najlepsze praktyki nadawania zabytkom funkcji turystycznych i ogólnopoznawczych. Jestem im za to ogromnie wdzięczny- mówi burmistrz.