Małgorzata Michalik i Piotr Szewczuk wraz z przyjaciółmi od wiosny tego roku pomogli w adopcji kilkunastu bezdomnych zwierząt.
Chcą wybudować dla nich przytulisko, w którym potrzebujące pomocy zwierzaki mogłyby poczekać na swojego nowego pana. Chcą też uczyć wrażliwości najmłodszych tarnobrzeżan chodząc do szkół.
Przygarnęła pobitą suczkę
Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt "Ogród Świętego Franciszka" ma swój telefon interwencyjny ( 502 973 508) pod który można dzwonić, kiedy potrzebna jest pomoc dla jakiegoś czworonoga.
- Coś we mnie pękło, kiedy w sierpniu ubiegłego roku znalazłam starą, pobitą suczkę na swoim osiedlu - opowiada Małgorzata Michalik, prezes Stowarzyszenia.
- Przy pomocy strażników miejskich, zawsze bardzo życzliwych dla zwierząt, pomogłam jej się wydostać z pomiędzy garaży, zawiozłam do lecznicy i tam niestety okazało się, ze mimo operacji nie da się zwierzęciu uratować życia - dodaje.
I wtedy postanowiła zrobić wszystko, by pomagać zwierzakom pokrzywdzonym przez los.
Taką pomoc pani Małgosia niesie już od lat. Sama mieszka z czterema psami i dwoma kotami. Wszystkie przygarnęła, bo kocha zwierzęta.
- Nie można lubić tylko swojego pieska, czy kotka i obojętnie przechodzić obok skrzywdzonego bezdomnego - tłumaczy. - Jak się ma jednego zwierzaka, to ten drugi nie jest żadnym kłopotem. Tak zawsze starałam się myśleć. Bo w końcu z jednym i tak trzeba wychodzić na spacer.
Znajdują nowe domy
Nr konta Stowarzyszenia Przyjaciól Zwierząt:
Bank Spółdzielczy w Tarnobrzegu:
32 9434 0002 2001 1045 6107 0001
Adres e-mail:
[email protected]
Pan Piotr, kiedy spotyka zabłąkane zwierzę myśli, że taki sam los może spotkać jego pupila, gdy na przykład zginie w innym mieście.
- Wtedy też marzyłbym o tym, żeby go ktoś przygarnął. Chociaż na chwilę, dopóki go nie odnajdę - mówi.
Od kiedy założyli Stowarzyszenie przez dom pana Piotra przewinęło się już kilkanaście zwierzaków. Jedne zostały, inne znalazły swoje nowe domy nawet paręset kilometrów od Tarnobrzega.
Marzą o przytulisku
Teraz członkowie Stowarzyszenia, których jest już kilkudziesięciu marzą o tym, by stworzyć dla swoich podopiecznych prawdziwe przytulisko i hotel.
- To musi być prawdziwy, choć tymczasowy dom - powtarza pani Małgosia. - Nie jakaś przechowalnia, tylko miejsce, gdzie zwierzętami zajmą się ludzie, którzy chcą to rzeczywiście robić.
Na razie szukają wszystkich, którzy w swoich domach i ogródkach maja kojce, gdzie przechować można zwierzaki przed adopcją. Szukają też nowych członków swojego stowarzyszenia, którzy za 5 złotową miesięczna składkę (lub jej wielokrotność) mogliby pomóc w zbudowaniu przytuliska, zakupie jedzenia, szczepionek i lekarstw dla zwierzaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji