Przyjeżdżając w Bieszczady zobaczysz… ekrany!

– Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich oszalał – bez ogródek napisała Lucyna Pściuk, adminka największej grupy bieszczadzkiej w mediach społecznościowych i przewodniczka. – W regionie turystycznym, jakim są Bieszczady, chcą zasłonić turystom widoki. Trzeba szykować bieszczadzkie powstanie, bo inaczej doszczętnie zniszczą nam region. Co prawda zgodnie z przepisami chcą zastawić ekranami remontowaną drogę, czyli dużą obwodnicę pomiędzy Cisną, a Wetliną, ale tak naprawdę niszcząc turystyczne Bieszczady. Na tym odcinku od „Veraikon Pracownia” i „Galeria ikon Bieszczady” i „Solny - Resort w Bieszczadach”, poprzez liczne pensjonaty, stawy, gastronomię po „Paweł nie całkiem święty”, Smerek i Wetlinę, ludzie żyją z widoków. Goście z autokarów i z Bieszczadzkiej Kolejki Leśną będą widzieć zza okien szarość zamiast panoram.

Koncepcja rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 897 na odcinku Cisna - Wetlina została opublikowana w grudniu 2021 roku. W styczniu 2023 roku na stronie internetowej PZDW został opublikowany wstępny projekt zagospodarowania terenu. Wprowadzono rozwiązania podnoszące bezpieczeństwo, ale zarazem wymagające poszerzenia drogi.

Mieszkańcy gminy Cisna w pierwszej kolejności zaczęli podnosić zasadność zmian dotychczasowych granic pasa drogowego, ale obecnie największe emocje budzą ekrany dźwiękochłonne, które z założenia mają im zapewnić ciszę.

– Ale tu nie ma hałasu od drogi – dziwi się Marta Łagiewczyk z Przystanku Smerek.

Nie jest to odosobnione zdanie, gdyż mieszkańcy gminy Cisna podkreślają, że ruch samochodowy ma związek z ruchem turystycznym. Występuje tylko w sezonie i to w ciągu dnia. Natomiast w nocy zanika, więc nie jest uciążliwy.

Do PZDW w Rzeszowie trafiło już pismo, w którym podnoszone są wszystkie zastrzeżenia. Oprócz tego pojawiła się petycja, którą można podpisać online.

– Przyjeżdżając w Bieszczady zobaczysz… ekrany! – tak brzmi wstęp do petycji – Jadąc autem mijasz… ekrany! Idziesz na spacer wzdłuż… ekranów! Wykupiłeś nocleg z pięknym widokiem na… ekrany! Rzuciłeś miasto, aby żyć za… ekranem!

Zdaniem bieszczadników, ekrany wpływają negatywnie na środowisko naturalne, estetykę krajobrazu i obniżają walory turystyczne regionu. Ich budowa zaburza również migrację zwierzyny.

Autorzy petycji traktują sprawę ekranów w gminie Cisna jako poligon doświadczalny. Uważają, że jest to pierwsza inwestycja tego typu w bieszczadzkim regionie, ale nie ostatnia.

– Prędzej czy później przyjdzie czas na kolejne odcinki. Dlatego dziś tak naprawdę walczymy nie tylko o odcinek Cisna - Wetlina, ale o całe Bieszczady. Jeśli ta budowa przejdzie bez echa, kolejne rozpoczną się i zakończą zanim zdążymy zaprotestować – napisano.

Piotr Miąso, dyrektor PZDW, w odpowiedzi na pismo informuje, że konieczność budowy ekranów nie wynika z woli zarządcy drogi, czy konieczności zastosowania określonych rozwiązań, ale z ustaleń zawartych na etapie procedowania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W projekcie zastosowanie ekranów i tak zostało ograniczone do minimum ze względu na planowane użycie tzw. cichej nawierzchni. Przewidywana w projekcie długość ekranów podyktowana jest postanowieniem Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Rzeszowie. I tak od Cisnej do Wetliny (20 km) mają być to odcinki: 462 m po lewej stronie i 294 m po prawej, zaś w Wetlinie 195 m po lewej, a po prawej 153 m. Przeźroczyste ekrany mają być stawiane w pasie drogowym, a ich wysokość będzie wynosić od 1,5 m wysokości do 3,5 m.

WIĘCEJ O BIESZCZADACH: