Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psychiatra: pracoholizm jest chorobą

Rozmawiała Grażyna Woźniak
Dariusz Danek
Rozmowa z psychiatrą, lek. med. Renatą Pokusa - Rzeczycką.

- Coraz częściej mówi się o zaburzeniach psychicznych związanych z pracoholizmem. Czy tego rodzaju groźba faktycznie istnieje?

- Pacjentów z nerwicami jest coraz więcej. Chorobą reagują na zbytnie eksploatowanie organizmu, głównie na egzystencję pod ciągłą presją.

- Ale realia zmuszają do życia na pełnych obrotach. Jak uniknąć związanych z tym konsekwencji zdrowotnych?

- Często zmuszeni jesteśmy do aktywności ponad ustawowe 8 godzin. Po 5, czy nawet 6 dniach życia "na full", ten jeden, poświećmy dla siebie. Bez komórki i komputera.

- Czy pracoholizm sam w sobie nie jest już chorobą?

- W wielu przypadkach tak właśnie bywa. I co najgorsze jest on całkowicie nieuświadomiony. Pacjenci - wieczni aktywiści, często pojawiają się w moim gabinecie, bo nagle dopadły ich koszmary, cierpią na bezsenność, napady niczym nieuzasadnionego lęku. W takcie rozmowy uświadamiają sobie, że ich życie zdominowała praca.

- Jak wygląda odwyk pracoholika?

- Pierwszym, najistotniejszym krokiem do walki z nałogami jest świadomość, że staliśmy się ich ofiarą. I, jak z każdym odwykiem bywa, zaczyna się nauka funkcjonowania, bez tego, od czego jesteśmy uzależnieni. A, że życie bez pracy staje się równie destrukcyjne, pacjenci powinni wykształcić w sobie nawyk bezpiecznego jej dawkowania.

- To wszystko?

- Wbrew pozorom to bardzo trudna, bywa, że długotrwała kuracja. Trzeba pamiętać, że chorobliwi nadgorliwcy umieją sprawdzać się tylko w roli pracowników lub szefów. Porażki, nawet drobne, związane z obowiązkami zawodowymi urastają do dramatu. Dom, rodzina nie są zauważane. A kiedy brakuje motywacji, czy siły do pracy, zostaje pustka.

- Czy tego rodzaju odwyk nie zafunduje abnegacji lub wrogości do podejmowania na nowo obowiązków zawodowych?

- Trudno tu o uogólnienia. Każdy z nas jest indywidualnością. Z reguły jednak, po powrocie do obowiązków zawodowych wyleczeni pracoholicy wykonują je z zaangażowaniem. Nie przekraczają jednak granicy zdroworozsądkowego traktowania pracy.

- Czy odwyk likwiduje równocześnie kłopoty z psychiką?

- Kłopoty o podłożu nerwicowym z czasem miną. Dłużej trwa leczenie pacjentów, u których pojawił się syndrom chronicznego zmęczenia. Są wypaleni, zniechęceni do podejmowania działań. W poczuciu bezcelowości muszą znaleźć punk zaczepienia. Impuls do walki o samych siebie.

- Jak uniknąć pułapki pracoholizmu?

- Trzeba pamiętać o umiarkowaniu. Kiedy zaś, nie mamy ochoty nawet na krótki i wypoczynek, powinna zapalić się w nas lampka ostrzegawcza, że uzależnienie od szefa zbliża się wielkimi krokami. A to nie wróży nic dobrego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24