LKS Pisarowce - JKS Jarosław 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Dziedzic 20, 1:1 Walaszczyk 22, 1:2 Rop 52, 2:2 Lorenc 71, 2:3 Czyż 78.
Pisarowce: Hajduk - Jaklik, Łuczka, Kumah Doe (82 R. Domaradzki), Sikorski - Ząbkiewicz (46 Kasperkowicz), Lorenc, Karol Adamiak, Walaszczyk, Kamil Adamiak (73 Lisowski) - Pańko. Trener Tomasz Wacek.
JKS: Borowiec - Wróbel, Sobol (46 Kuliga), Sokolenko, Gliniak (67 Czyż) - Zaborowski, Daszyk, Kycko (46 Krzysztoń), Surmiak, Pawlak (46 Rop) - Dziedzic (46 Raba). Trener Mariusz Sawa.
Sędziował Szelc (Krosno). Widzów 300.
Faworytem rywalizacji byli oczywiście jarosławianie, ale czwartoligowiec z Pisarowiec wysoko zawiesił poprzeczkę zespołowi Mariusza Sawy.
- Widać, że to niezły zespół i nie przez przypadek zaszedł tak daleko - chwalił miejscowych Michał Łabuś z jarosławskiego klubu.
JKS dwukrotnie wychodził na prowadzenie, ale gospodarze za każdym razem zdołali odpowiedzieć.
'
W 78. minucie prawym skrzydłem przedarł się Bartłomiej Raba, zagrał do Aleksandra Czyża, który pomimo asysty obrońcy przyjął piłkę i przymierzył tuż przy słupku. Na to trafienie Pisarowce odpowiedzieć już nie zdołały i do finału awansował JKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?