Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Punkt z niedosytem. Motor - Stal Rzeszów 1-1

mawa
Stal Rzeszów (niebieskie stroje) na remis w Lublinie musiała solidnie zapracować.
Stal Rzeszów (niebieskie stroje) na remis w Lublinie musiała solidnie zapracować. Maciej Kaczanowski/"Dziennik Wschodni"
Stal Rzeszów uratowała remis w Lublinie w końcówce meczu, ale chciała i mogła wygrać. Odblokował się za to Andreja Prokić.

Stal Rzeszów pod wodzą Krzysztofa Łętochy jeszcze nie zaznałą smaku wygranej. Dobrze jednak, że z Lublina przywozi chociaż punkt, bo gdyby przegrała "mecz o sześć punktów" musiałaby się mocno martwić o utrzymanie w II lidze.

Do przerwy to gospodarze przeważali (wygrana pozwalała im przeskoczyć konkurentów), ale kto wie, jak ułożyłby się mecz, gdyby po strzale z 30 m Tomasza Margola w 2. min piłka poleciała (trafiła w poprzeczkę) nieco niżej.

Po chwili było 1-0, bo doświadczony Grzegorz Bronowicki w sytuacji sam na sam nie pudłuje. Stal mogła odpowiedzieć bardzo szybko, jednak Daniel Koczon w stuprocentowej sytuacji pomylił się o centymetry.

W 33. min Bronowiski z wolnego ostemplował poprzeczkę, Michał Ciarkowski chybił, a uderzenie Ivana Jovanovića Tomasz Wietecha wybił na rzut rożny. Po przerwie Chorwat znów sprawdził formę "Balona". Wreszcie ruszyła Stal, a jej grę ożywili rezerwowi.

- Cieszy, że młodzież się pokazała po w sumie wymuszonych zmianach - powiedział Marcin Wołowiec, II trener Stali.

Kamil Jakubowski w praktyce wypracował wyrównującą bramkę; po jego centrze główkował Koczon, a z celną dobitką pospieszył Andreja Prokić, strzelając 9 gola w sezonie.
- Nie było to nic wielkiego. Wystarczyło trafić z 6 m - mówił Serb, który odblokował się po 13 meczach posuchy; ostatni raz trafił do bramki 20 października ub. roku, w wygranym 3-1 spotkaniu z Radomiakiem.

Chwilę później szarżę Michała Góreckiego przerwał poza polem karnym Tomasz Ptak. Schodząc za boiska po czerwonej kartce pokazał jeszcze "gest Kozakiewicza" w stronę ławki Stali, co wywołało niemal bijatykę; żółte kartki otrzymali najbardziej "aktywni" Radosław Kursa i Mateusz Pawłowicz.

Ten sam zawodnik w doliczonym czasie gry mógł przechylić szalę wygranej na stronę Stali, ale brakło mu precyzji.

MOTOR LUBLIN - STAL RZESZÓW 1-1 (1-0)

1-0 Bronowicki (8, asysta Kądziora), 1-1 Prokić (72, dobitka główki Koczona).

Relacja z opiniami i składami oraz notami w czwartkowych Nowinach.

Czytaj aktualności sportowe również w wydaniu papierowym Nowin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24