Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PZL Mielec sprzedany firmie Lockheed Martin

Stanisław Siwak [email protected]
PZL Mielec sprzedany firmie Lockheed Martin  PZL Mielec produkuje obecnie śmigłowce "Black Hawk", a także samoloty "M-28 Bryza".
PZL Mielec sprzedany firmie Lockheed Martin PZL Mielec produkuje obecnie śmigłowce "Black Hawk", a także samoloty "M-28 Bryza". Krzysztof Łokaj
Potężny amerykański koncern kupił firmę Sikorsky Aircraft Corporation i tym samym stał się właścicielem Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu. Transakcja ma wartość 10 miliardów dolarów. - To dobra wiadomość nie tylko dla ludzi związanych z tą fabryką, ale dla całego Podkarpacia. To jedna z najbardziej znanych firm z branży na świecie - mówią związkowcy.

 Lockheed Martin to obecnie największa firma zbrojeniowa na świecie. 

- Liczymy na duże inwestycje i zapełnienie nową produkcją naszych linii technologicznych. Załoga znowu podniosła głowy i zaczyna jasno patrzeć w przyszłość - mówi Marian Kokoszka, przewodniczący Solidarności w PZL Mielec. W związku z zapowiedzianymi zwolnieniami blisko 500 pracowników, w fabryce panowało ostatnio spore przygnębienie. Program dobrowolnych odejść w Mielcu nadal jest jednak prowadzony i jeszcze nie wiadomo, czy zwolnienia zostaną wyhamowane. 

O zakupie PZL w Mielcu przez koncern Lockheed Martin po cichu mówiło się w światku lotniczym już od pewnego czasu. Wszyscy czekali jednak na oficjalną wiadomość. Ta dotarła do zakładu w poniedziałek. W firmie i mieście od razu zapanowała radosna, a w każdym razie - zdecydowanie lepsza, atmosfera niż w ostatnich tygodniach, gdy okazało się, że Sikorsky przegrał przetarg na dostawy 50 śmigłowców dla naszej armii. Nieprzyjemne zaskoczenie związane z wynikami przetargu było w Mielcu tym większe, że produkowany tu helikopter "Black Hawk" przez długi czas uchodził za zdecydowanego faworyta. Zakład był w pełni przygotowany do szybkiego wypełnienia kontraktu. Z tą myślą zresztą zainstalowano dodatkowe linie technologiczne. Ostatecznie jednak MON wybrało francuskiego eurocoptera, a w mielec- kiej fabryce zawaliła się cała strategia związana z rozwojem produkcji śmigłowców. 

Po przegranej, w zakładzie rozpoczęto realizować program odchudzenia załogi , która miała zmiejszyć się o ok. 500 pracowników. Obecnie w zakładzie pracuje ok. 2200 osób. 

- W tej chwili najważniejsze dla nas jest zachowanie lotniczej tożsamości firmy - powtarzał w ostatnich dniach Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec.

Pomimo zmiany właściciela szefowie PZL i Sikorsky nie rezygnują z dążenia do unieważnienia przetargu na helikoptery dla polskiej armii. Wysuwają bardzo dużo zastrzeżeń odnośnie do jego warunków i przebiegu. Pracuje nad tym cały sztab prawników. Prezes Zakręcki zwraca uwagę na trudności z dotarciem do dokumentów przetargowych - resort obrony nie jest skory do ich udostępniania. Dla związkowców z Solidarności jest to dowód na to, że resort obrony ma coś do ukrycia. - Ten przetarg należy unieważnić - mówią wprost związkowcy, których wspierają posłowie opozycji.

Jednak w tych dniach sprawa przegranego przez black hawka przetargu schodzi w Mielcu na drugi plan. Wszyscy zastanawiają się bowiem nad strategią, jaką Lockheed Martin przewidział dla PZL. Z pewnością, jest już ona przemyślana i przygotowana, wszak o kupnie Sikorskiego przez wielki koncern mówiło się przynajmniej od pół roku. - W najbliższych dniach spodziewamy się przyjazdu ze Stanów Zjednoczonych do zakładu szefów Sikorskiego oraz Lockheed Martina. Wtedy poznamy bliższe szczegóły dotyczące transakcji i planów produkcyjnych. Warto pamiętać, że sama procedura związana ze zmianą właściciela potrwa przynajmniej pół roku - zaznacza Kokoszka.

Mieleccy związkowcy nie chcą się na razie wypowiadać w sprawie zapowiedzianej wcześniej redukcji załogi. Program dobrowolnych odejść z zakładu jest w toku, a czy zwolnienia uda się zatrzymać, pokaże przyszłość. 

Wśród członków załogi czuć jednak powiew optymizmu, a niektórzy wierzą nawet, że firma nie tylko przestanie zwalniać, ale wręcz wkrótce zacznie zatrudniać nowych ludzi .

Dotychczasowy właściciel, PZL, czyli United Technologies Corporation, specjalizuje się nie tylko w lotnictwie, ale i innych dziedzinach, jak branża energetyczna czy budowlana. Z kolei Lockheed Martin to koncern typowo zbrojeniowy, nastawiony głównie na branżę lotniczą. - To ten koncern dostarczył 48 myśliwców F-16 dla naszej armii,  a roczny budżet Lockheed Mar- tina jest większy niż budżet naszego kraju - wylicza Kokoszka.

Szefowa Lockheed Martina Marylin Hewson w oficjalnej wypowiedzi podkreśliła, że kupno firmy Sikorsky doskonale wpisuje się w portfolio jej koncernu. Dziś produkuje on odrzutowce F-16, a także potężne transportowe herculesy C130 i F-35 lighting II.

LM to największa w świecie korporacja zbrojeniowa, zatrudniająca w wielu krajach na obu półkulach 115 tys. pracowników. W swej długofalowej strategii przewiduje udział m.in. w budowie przeciwlotniczej tarczy rakietowej. 

Do najważniejszych inwestycji LM w Polce można zaliczyć ulokowanie w WSK Rzeszów montażu silników do polskich F-16, udział w modernizacji rafinerii Lotos oraz inwestycje w Zakładach Metalowych "Mesko". 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24