PZL Mielec wyprodukował pierwszą kabinę do śmigłowca black hawk

Za kilkanaście dni będzie gotowa kolejna kabina, a do końca roku powstanie ich jeszcze co najmniej 12.

Termin wczorajszej prezentacji Polskie Zakłady Lotnicze wybrały nieprzypadkowo. Właśnie mija druga rocznica przejęcia mieleckiego zakładu przez amerykańskiego potentata w produkcji śmigłowców Sikorsky Aircraft.

To dopiero początek

Pierwszy egzemplarz pracownicy umieścili w hali produkcyjnej za szeroką zasłoną. Trzeba było kilkunastu sekund zanim wielkie urządzenie pokazało się w całej okazałości.

- Kabina składa się z 2400 części. Trzeba było wspaniałych fachowców, żeby to zmontować - chwalił Robert Kokorda, wiceprezes amerykańskiego koncernu.

UH-60 Black Hawk — średni wielozadaniowy amerykański śmigłowiec transportowy i wsparcia piechoty zbudowany przez Sikorsky Aircraft Corporation. Śmigłowce rodziny UH-60 Black Hawk są wykorzystywane w ponad 20 krajach świata.

Mielczanie będą wytwarzać nie tylko kabiny, których w przyszłości ma powstawać rocznie nawet kilkadziesiąt. Od 2010 roku zaczną także produkować całe śmigłowce black hawk.

- Już zaczynamy instalować linie technologiczne i oprzyrządowanie potrzebne do produkcji całych maszyn - zapowiadał prezes PZL Andrzej Zakręcki.

- W Mielcu będziemy produkować śmigłowce w wersji podstawowej. Wyposażenie
maszyny będzie dostosowywane później do potrzeb klienta - dodał Robert Kokorda.

Załoga coraz liczniejsza

Zamówienia powodują, że PZL zatrudniają coraz więcej ludzi. W ciągu trzech miesięcy zeszłego roku przybyło 200 nowych pracowników. W tym roku już ponad stu. W sumie w PZL pracuje obecnie 1776 ludzi. Ale będzie więcej, bo zakład już szuka kolejnych pracowników. Głównie osoby na linie produkcyjne.