Rada Miejska w Przemyślu od trzech miesięcy nie ma przewodniczącego

8 maja radni PiS i Samorządnego Przemyśla odwołali przewodniczącego Rady Miejskiej oraz dwóch przewodniczących komisji. Wszyscy odwołani to radni PO. Niestety, pomimo prób, radnym PiS i SP do dzisiaj nie udało się powołać innych osób na wakujące stanowiska.

- Od maja prezydium Rady Miejskiej funkcjonuje w okrojonym składzie. Nie ma przewodniczącego rady i jednego wiceprzewodniczącego. Brakuje również dwóch przewodniczących komisji. Jaki to ma wpływ na pracę rady?

- Nie ma to żadnego wpływu na jakość pracy rady. Rada musi wywiązywać się ze swoich zadań i tak się dzieje. Niemniej jednak bezspornym faktem jest, że z wiceprzewodniczącym Rafałem Oleszkiem mamy o wiele więcej obowiązków. Dzielimy je solidarnie między sobą. Nie byłoby to możliwe bez sprawnej i fachowej pomocy kancelarii Rady Miejskiej. Za to im jestem wdzięczny.

- Niektórzy mówią, że przez taką sytuację cierpi miasto.

- Jest to mylne rozumowanie i wynika z nieznajomości zasad funkcjonowania rady. W przeszłości zdarzało się, że funkcja przewodniczącego rady była nieobsadzona i nie miało to wpływu na jej poprawną pracę. Tak jest również teraz.

- Jak długo może trwać taki stan? Czy nawet do końca kadencji?

- Teoretycznie jest to możliwe. Jednak cały ciężar obowiązków prezydium rady spoczywa obecnie tylko na dwóch osobach. Na wykonywanie tych zadań musimy przeznaczać o wiele więcej czasu. Niemniej jednak ubiegając się o mandat radnego, godziłem się na pełne zaangażowanie sprawom społecznym.