Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni proszą o służebność

Dorota Mękarska
Adam Czekański do swojej działki może się dostać tylko z powietrza.”
Adam Czekański do swojej działki może się dostać tylko z powietrza.” Dorota Mękarska
Adam Czekański z Sanoka nie ma dojazdu do swojej działki. Sanoocy radni chcą mu pomóc, ale wszystko zależy od dobrej woli włodarzy miasta.

Pan Adam kilka lat temu kupił działkę w dzielnicy Olchowce. Zakładał, że do swojej posesji będzie dojeżdżać od strony istniejącej już ulicy Pawiej, kończącej się jednak 40 metrów przez ich działką.
Ze względu na to, że drogę z działką Czekańskich przedziela działka komunalna, zainteresowani wystąpili do gminy z wnioskiem o ustanowienie służebności, a potem z wnioskiem o wydzielenie drogi poprzez ustalenie warunków zabudowy. Na oba rozwiązania gmina nie wyraziła zgody. Dla Czekańskich był to prawdziwy cios.

Najgorsze doświadczenie

- To jest najgorsze doświadczenię w moim życiu - mówi Adam Czekański. - W państwie prawa dzieje się bezprawie - dodaje radny Kazimierz Serbin.
Negatywne stanowisko gminy zrodziło podejrzenie, że urzędnicy miejscy bronią interesu burmistrza miasta, Wojciecha Blecharczyka, którego posesja przylega bezpośrednio do działki komunalnej. Burmistrz zwrócił się więc do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o wyłączenie z tej sprawy i przekazanie jej niezależnemu organowi. SKO wyznaczyło Urząd Gminy w Sanoku.
Niestety, wójt gminy wiejskiej Sanok wydał również decyzję niekorzystną dla Czekańskich. Radny Serbin u podstaw tej decyzji widzi źle sformułowany wniosek Urzędu Miasta w Sanoku.
- Nie rozumiem, a może i rozumiem, ale nie chcę mówić publicznie, dlaczego postawiono wniosek, który musiał być załatwiony odmownie - stwierdza radny Serbin.

Apel do burmistrza

Radni z Komisji Finansów i Ochrony Środowiska, do których o pomoc zwrócili się Czekańscy, wystąpili więc z apelem do burmistrza miasta o wycofanie postępowania administracyjnego w Urzędzie Gminy w Sanoku i przygotowanie uchwały o ustanowienie służebności przejazdu o szerokości 3,5 m. Wcześniejszy argument, że jest to niemożliwe, ponieważ działka komunalna jest w dzierżawie, już upadł. Umowa dzierżawna wygasła.
- Zwrócimy się w tej sprawie do wszystkich radnych na sesji, ponieważ mamy w tej sprawie sprzeczne dyspozycje - wyjaśnia wiceburmistrz Stanisław Czernek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24