Radość po zdobyciu mistrzostwa fazy zasadniczej już opadła i w obozie RawlPlug Sokoła wszyscy koncentrują się przed meczami pierwszej rundy play-off. Terminarz jest nieubłagany - dziś i jutro łańcucianie rozegrają mecze z Dzikami Warszawa.
Nasz zespół wylądował w tabeli daleko wyżej, ale mecze z fazy zasadniczej nakazują ostrożność w typowaniu. W stolicy sokoły wygrały 71:58, ale we własnej hali poległy 68:93.
- Nie mam zamiaru żyć tym meczem. W tym pojedynku Dziki pokazały to, w czym są najlepsze. Mam na myśli grę koszykarzy obwodowych. Dostaliśmy czternaście trójek, a sami zagraliśmy średnio, by nie powiedzieć słabo
- komentuje Dariusz Kaszowski, szkoleniowiec łańcuckiej drużyny.
Dobra wiadomość brzmi tak, że w naszej drużynie nikt nie ma kontuzji.
- Nie było czasu na świętowanie, mieliśmy wolne tylko w niedzielę, ale nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, żeby nie męczyć się w drodze, w samochodach. Z pełną mobilizacją czekamy na pierwszy mecz - mówi Marcin Nowakowski, playmaker łańcuckiej drużyny. - Mam nadzieję, że świętować będziemy po fazie play-off.
Trener sokołów nie kryje zdziwienia terminarzem rozgrywek.
- Nie mam pojęcia, kto to wymyślił. Nie było szans na odwiedziny w domach, zawodnicy dostali tylko wolne w niedzielę. I druga sprawa, w niespełna tydzień gramy pełną serię z przeciwnikiem z pierwszej rundy. W sześć dni teoretycznie możemy zagrać cztery mecze. To lekka przesada. Można zaprzepaścić cały dorobek sezonu w parę dni. Oczywiście nie mam obaw, co do przygotowania motorycznego, fizycznego drużyny, ale taki terminarz, to nie jest raczej najlepszy pomysł.
- mówi coach RawlPlug Sokoła.
Po drugiej stronie pojawi się przynajmniej dwóch koszykarzy, którzy są doskonale znani w naszym regionie. Piotr Pamuła jest wychowankiem Stali Stalowa Wola, stanowi doświadczonego obwodowego gracza. Rozgrywającym warszawskiego zespołu jest Grzegorz Grochowski, rodem z Jarosławia, zawodnik także doświadczony, z grą w ekstraklasie na koncie.
- W tym sezonie liga jest bardzo wyrównana. Ktoś z końca tabeli może w każdej chwili wygrać z kimś z czołówki - mówi szkoleniowiec sokołów. - Miejsca w tabeli coś znaczą, ale niczego nie gwarantują. Dlatego podchodzimy do naszych rywali z pełnym respektem. Na finiszu sezonu zasadniczego wygrali bardzo dużo meczów. Czekają nas trudne przeprawy. Przeciwnik, nawet gdy przegrywał, to niewielką ilością punktów. To oznacza, że każdy mecz może być bardzo trudny.
Wspomniany Marcin Nowakowski ma na koncie awans do ekstraklasy z Astorią Bydgoszcz.
- Piękne czasy, ale z Sokołem dopiero zaczynamy drogę, a do celu jeszcze bardzo daleko. Presja? Jest, oczywiście, ale pozytywna, nakręcająca nas do walki. Terminarz jest dziwny, trudny, ale dla wszystkich jednakowy.
- mówi pan Marcin.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"