"Rekiny" bez szans w Rzeszowie

Mecz rozpoczął się z blisko półgodzinnym opóźnieniem, ponieważ sędzia nakazał równanie toru, który po opadach deszczu był mocno nasiąknięty. Zanim obie drużyny stanęły do walki o punkty, srebrni medaliści mistrzostw Polski par klubowych: Rafał Okoniewski i Maciej Kuciapa oraz trener Dariusz Śledź otrzymali brawa, gratulacje i torty od cukierni Zbigniewa Polaka.

Kibice, wśród których znajdował się Marian Spychała, świetny ongiś żużlowiec Stali Rzeszów, liczyli na wysokie zwycięstwo naszej drużyny. Tymczasem inauguracyjny wyścig wygrał Nikolai Klindt, który pierwszy wyszedł spod taśmy i prowadzenie pewnie utrzymał do mety. Drugi bieg podwójnie wygrali młodzi rybniczanie. Rafał i Kamil Flegerowie wyjechali spod taśmy jak z katapulty. To był sygnał, że "Rekiny" trzeba traktować poważnie. Na szczęście, nasi zawodnicy szybko zmienili ustawienia i efekt był szybko widoczny. Bieg trzeci wygrał Maciej Kuciapa, w w czwartym na medal pojechali Dawid Lampart z Lee Richardsonem. Gospodarze objęli prowadzenie 13:11. Za chwilę świetnym startem i skuteczną jazdą popisali się Kuciapa z Rafałem Okoniewskim. "Okoń" prowadził od startu do mety. Ofensywa Marmy-Hadykówki nadal trwała. W szóstej odsłonie Lee Richrdson z Lampartem nie dali szans Anrijowi Kapowowi, który ma w swojej karierze rzeszowski epizod.

O ile pierwszych sześć biegów nie było specjalnie emocjonujących, to ostatnie metry siódmej gonitwy część kibiców oglądała na stojąco. Wszystko za sprawą pościgu Mikaela Maxa za prowadzącym od startu Nermarkiem. Determinacja rzeszowskiego Szweda została nagrodzona, a właściwie to Mikael sam wywalczył dla siebie i swojego zespołu nagrodę - na "kresce" był szybszy od rywala. Brawo!Festiwal dubletów naszego zespołu trwał w najlepsze. Po dziewięciu odsłonach team trenera Śledzia przeważał 20-punktami. W dziesiątym biegu warto odnotować zaciętą walkę o zwycięstwo Nermarka i Kuciapy. Nermark obronił pierwsze miejsce. "Rekiny" odgryzły się naszemu zespołowi jeszcze tylko raz. W trzynastym biegu Nermark z Karpowem wygrali 5:1 z Harrisem i Kuciapą. Wyścigi nominowane wygrywali nasi żużlowcy po 4:2.

- Wykorzystaliśmy do maksimum atut własnego toru. Mamy mocny zespół, dlatego wygrywamy wysoko. To dobry prognostyk przed meczami wyjazdowymi - podsumował trener Dariusz Śledź.

Marma-Hadykówka Rzeszów - RMK ROW Rybnik 59:31

Marma-Hadykówka

9.Ch.Harris 5+2 (1*,1,2*,1)
10. M. Max 13+1 (2,3,3,2*,3)
11. R. Okoniewski 11+1 (1,3,1*,3,3)
12. M. Kuciapa 8+1 (3,2*,2,0,1)
13. L. Richardson 11+2 (2*,3,2*,3,1)
14. D. Lampart11+2 (1,3,2*,3,2*)
15. Ł. Kret 0 (0)
Trener Dariusz Śledź

RKM ROW Rybnik

1.N. Klindt 4 (3,0,0,1,0)
2.J. Kylmaekorpi 5 (0,1,1,2,2)
3.R. Jamroży 0 (0,d,-,-)
4.A. Karpow 5+1 (2,1,0,0,2*,0)
5.D. Nermark 12 (1,2,1,3,3,2)
6.K. Fleger 2+1 (2*,-,0,-,0)
7.R. Fleger 3 (3,d,0)
Menedżęr Dariusz Momot
NCD - 65,09 s. - uzyskał w 8. wyścigu Dawid Lampart. Sędziował Maciej Spychała (Opole). Widzów 4000.

Inne wyniki: Lokomotiv Daugavpils - PSŻ Poznań 59:31, Lotos Wybrzeże Gdańsk - GTŻ Grudziądz 55:35.