STAL KWARCSYSTEM RZESZÓW - KOLEJARZ STRÓŻE 0-0
STAL: Giertl 7 - Hus 6, Ivan 5, Duda 5, Dziedzic 5 (70. Sikorski) - Jędryas 4 (88. Cieślik), Kloc 5, Reiman 6, Niemczyk 5 (88. Wolański), Majda 7 - Uduodo 4 (70. Szymański).
KOLEJARZ: Pyskaty 6 - A. Basta 6, Księżyc 5, Prokop 6, Zontek 6 - D. Basta 4 (56. Frankiewicz), Sierant 5, Stefanik 6, Drąg 4 (56. Wieczorek) - Wójcik (26. Chlipała 5), Dudziński 4.
SĘDZIOWAŁ Artur Ciecierski (Warszawa). ŻÓŁTE KARTKI: Giertl, Hus, Kloc, Niemczyk - Księżyc, Zontek, Sierant. WIDZÓW 300.
Trener gospodarzy z powodu kontuzji musiał przebudować obronę. Na tle silnego rywala miała ona duże pole do popisu. Raz było lepiej, raz gorzej, ale gol nie został stracony.
Nudno przez pół godziny
ZDANIEM TRENERÓW
MIROSŁAW HAJDO (Kolejarz)
Spodziewałem się trudnego meczu i taki był. I my i Stal graliśmy o 3 punkty. Obiektywnie mówiąc mecz na remis, ale raczej bramkowy. Cieszymy się z punktu. Jak się nie wygrywa, trzeba umieć zremisować.
I połowa nie dała kibicom wielu okazji do podniet. Stal kilka razy uderzyła na bramkę, jednak goście byli groźniejsi. W 41. min Piotr Stefanik miał setkę", celował z 10 metrów. Jakub Giertl popisał się refleksem, sparował piłkę na słupek i "w nagrodę" zarobił "żółtko", bo przekonany, że był spalony ochrzanił za brak reakcji bocznego arbitra.
Po chwili z wolnego huknął Artur Prokop, i bramkarz Stali z trudem odbił ją na róg. Zanim zespoły zeszły do szatni, słowacki bramkarz rzeszowian obronił jeszcze główkę Piotra Chlipały.
Szanse Reimana
ZDANIEM ZAWODNIKÓW
MARCIN STEFANIK (Kolejarz)
Wynik nas nie zadowala. Mieliśmy więcej sytuacji. Stal częściej grała z kontry, my więcej piłką. Mogłem dwa razy trafić do siatki, ale spudłowałem. Jakiś wpływ miało na to ciężkie boisko, swoje trzy grosze obrońca Stali dołożył i nie wyszło.
WOJCIECH REIMAN (Stal)
Mogliśmy wygrać. Miałem dwie szanse. Raz po krótkim rajdzie uderzyłem z dystansu. Niby mogłem wjeżdżać w pole karne, ale trochę w tej akcji brakło już sił, a obrońca był na plecach. W drugim przypadku mierzyłem w długi róg, piłka poleciała w środek bramki. Szkoda.
Pierwszy kwadrans po zmianie stron był najlepszym fragmentem w wykonaniu Stali. Kolejarz znalazł się w defensywie i gdyby Wojciech Reiman miał lepszy dzień, otworzyłby wynik. najpierw celował obok słupka z 16 metrów, ale wyszedł mu lekki strzał w środek.
W 60. min mocniej zapachniało gole, bo gospodarze wyszli z kontrą 3 na 1, ale pomocnik Stali zamiast wjeżdżać w pole karne wypalił sprzed linii 16 metrów karnego. Uderzył niebrzydko po poprzeczkę, jednak Pyskaty odbił piłkę. Dobitka Krzysztofa Majdy z ostrego kąta zatrzymała się na nogach bramkarza Kolejarza. 2 wcześniej oddech wstrzymali kibice "Biało-niebieskich". Znów obrońcom urwał się Stefanik, złapał Giertla na wykroku, na szczęście piłka potoczyła się centymetry obok słupka.
Bramkarze na celowniku
Debiut Cieślika
W sobotę pierwsze minuty w III lidze zaliczył Karol Cieślik. Wychowanek Stali zdążył to zrobić jeszcze przed 18 urodzinami, które będzie obchodził równo za tydzień.
Impet Stali z czasem osłabł i Kolejarz zaczął częściej gościć na połowie miejscowych. Długo nic z tego nie wynikało. W ostatnim kwadransie najpierw pokazał się Krzysztof Szymański, ale Pyskaty szczęśliwie obronił.
W końcówce nie zawiódł Giertl, kiedy ani ani Stefanik, ani Chlipała nie umieli go zaskoczyć strzałami z pola karnego. Gospodarze to bronili się, to nacierali, jednak nie zdołali gościom zrewanżować się przeciwnikowi za 0-1 z jesieni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki