Remis "Stalówki" na boisku beniaminka. Gol-marzenie Getingera

Pierwsi mogli prowadzić stalowcy. Uderzenie Daniela Radawca obronił pewnie Łykowski. W odpowiedzi Nadarzyn strzelił bramkę, która na długie minuty ustawiła mecz. Po dośrodkowaniu w pole karne Stali, Dydo wybijał tak nieszczęśliwie, że piłka zatrzepotała w siatce naszego zespołu.

Strata bramki podłamała stalowców, którzy do przerwy nie stwarzali zagrożenia pod bramką gospodarzy. W 29 min mogli za to przegrywać już 0-2. Sam na sam z Dydą był Jakub Wojtczak, ale nasz bramkarz zrehabilitował się za poprzednią, niefortunną interwencję i na spółkę z Bartoszem Horajeckim zażegnał niebezpieczeństwo.

W przerwie w szatni Stali padły mocne słowa i w dalszej fazie meczu gra stalowców wyglądała lepiej. Bardzo starał się Krystian Getinger, który w meczu z Resovią zaliczył "samobója". W 50. min uderzył mocno, ale źle trafił w piłkę i szansa przepadła. Za moment w słupek wypalił Jaromir Wieprzęć, a silne uderzenie Macieja Witka przeszło tuż nad poprzeczką.

Stalowcy do końca meczu nie tracili wiary, że mogą przynajmniej wyrównać. Nagroda spotkała ich jednak dopiero w 79. min. W odległości ok. 25 m od bramki Nadarzyna faulowany był szarżujący Daniel Radawiec. Rzut wolny bił tym razem nie "Radar" a Getinger. Uderzył bardzo mocno tuż nad murem i trafił idealnie w górny róg.

GLKS NADARZYN - STAL STALOWA WOLA 1-1 (1-0)

1-0 Dydo (10, samobójcza), 1-1 Getinger (79, z wolnego).

NADARZYN: Łykowski - Centkowski, Wolski, Grajek, Goliński - Sztybrych, Bobrowski, Wrzesiński, Oziewicz (61. Łowicki) - Wojtczak, Bajera (80. Jankowski).
STAL: Dydo - Turczyn, Kusiak, Wieprzęć, Witek (65. Myszka) - Piątkowski, Gilar (90. Paprocki), Horajecki, Getinger - Radawiec - Gęśla.
SĘDZIOWAŁ: Dawid Matyniak (Kalisz). ŻÓŁTE KARTKI: Grajek, Wolski - Horajecki. WIDZÓW: 200 (w tym 100 ze Stalowej Woli).