Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renat Gafurov: Po DPŚ w Vojens nie spałem całą noc

Łukasz Pado
ARCHIWUM
Renat Gafurov w ekspresowym tempie dojechał z Vojens do Rzeszowa i był jednym z liderów Lotosu Gdańsk. Jak udało mu się to zrobić?

-Jak dotarłeś z Vojens do Rzeszowa w kilka godzin?

- W Vojens podstawili auto, zapakowali motorki i mnie, zawieźli na lotnisko. O trzeciej nad ranem wylecieliśmy(wyczarterowanym samolotem, na które pieniadze wyłożyli gdańscy sponsorzy przyp.red.) i na siódmą byłem w Rzeszowie.

- Taśma w ostatnim biegu to wynik zmęczenia podróżą?

- Bardzo możliwe, bo podróż naprawdę była ciężka. Nie spałem nic, bo ogrzewanie w samolocie nie działało i było tak zimno, że nie dało się zasnąć. Biorąc pod uwagę ciężką podróż, to z meczu jestem zadowolony.

- Chyba bardziej niż z występu swojej reprezentacji w DPŚ...

- W ubiegłym roku było łatwiej, bo mieliśmy lidera Emila Sajfutdinowa, który ciągnął za sobą cały zespół. Patrzyliśmy na niego i braliśmy przykład. Tor był też bardziej twardy niż spodziewaliśmy się i tak wyszło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24