W Rzeszowie nikt nie lekceważy rywala, zwłaszcza, że ten odgraża się, iż nie odpuści wicemistrzom Polski. Stawka jest zbyt wysoka, aby zaniedbać jakikolwiek szczegół, który by mógł naszym "zaszkodzić".
- Musimy się pilnować i uważać na Bułgarów. Mimo, że wygraliśmy pierwszy mecz, rewanż będzie dla nas bardzo trudny. CSKA będzie się chciało odegrać za porażkę u siebie - uważa Krzysztof Ignaczak, libero rzeszowskiej drużyny. - Nie ulega kwestii, że jesteśmy faworytem i wierzę, że wyjdziemy z tej roli obronną ręką, czyli zejdziemy z boiska, jako zwycięzcy. Musimy utrzymać przez całe spotkania odpowiedni poziom koncentracji.
O dużym znaczeniu koncentracji mówi także trener Ljubo Travica. - Musimy grać spokojnie, konsekwentnie, bez niepotrzebnych nerwów. Nasza drużyna gra dobrze i jeżeli będzie realizowała założenia taktyczne, zrobi drugi krok do awansu - zapewnia nasz szkoleniowiec. - Bułgarzy będą jednak trudnym i wymagającym przeciwnikiem.
- W Lidze Mistrzów wszystkie spotkania są ważne i trudne. Musimy z CSKA zagrać na 100 procent i dać z siebie wszystko - dodaje Rafael Redwitz, rozgrywający naszej ekipy.
CSKA gości w Rzeszowie już od poniedziałkowego wieczora. Bułgarzy, których największą gwiazdą jest kenijski atakujący Philip Maiyo, mają za sobą trzy treningi w hali Podpromie. Dziś przeprowadzą jeszcze tylko krótki rozruch. Aleksander Popow i jego zawodnicy zapowiadają, że nie boją się resoviaków, którzy ich zdaniem są faworytem, ani polskich kibiców.
- Postaramy się sprawić niespodziankę. Będziemy walczyć do końca, grać jak najlepiej, czyli podobnie jak w trzecim i czwartym secie pierwszego spotkania - zapowiada Popow.
Dziś wieczorem przekonamy się, czy Bułgarzy robią tylko dobre miny do złej gry, czy rzeczywiście podejmą rękawicę i postawią się gospodarzom.
- Mecz obejrzy około 4200 kibiców. Bilety będzie można kupić jeszcze w kasie hali na Podpromiu - informuje Bartosz Górski, wiceprezes Resovii.
Jak wiadomo Europejska Konfederacja Siatkówki zabroniła wstępu na rewanż w Rzeszowie kibicom gości. To jedna z sankcji za skandal związany z zapalaniem przez nich rac w hali i przerwanie pierwszego meczu z powodu dużego zadymienia.
- My utrzymujemy stały poziom. W środowy wieczór będzie więc fajna oprawa meczu, czyli taki doping, jaki zawsze u nas jest... - twierdzi Marcin Pęckowski, szef klubu kibica rzeszowskiego zespołu.
Resovio, czekamy na dobry mecz i awans. W przypadku awansu nasza drużyna w II rundzie play-off zmierzy się z lepszym z pary BetClic Trentino - Roeselare. W pierwszym spotkaniu włoski zespół uważany za najlepszy klubowy team na Starym Kontymencie zwyciężył u siebie 3:1.
RZESZÓW - środa, 17 lutego, godz. 18. Sędziują: Juraj Mokry (Słowacja) i Silvian Lungu (Rumunia). W pierwszym meczu: CSKA - Resovia 1:3 (19:25, 16:25, 25:22, 22:25).
NA ŻYWO: Polsat Sport, www. nowiny24.pl/live.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?