Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia blisko baraży. Pierwszym rywalem Kotwica Kołobrzeg

tor
Fani Resovii mogą już zbierać środki na wyjazd do Kołobrzega.
Fani Resovii mogą już zbierać środki na wyjazd do Kołobrzega. Krzysztof Kapica
Po wygranej 1-0 w Kraśniku "pasiaki" są prawie pewni swego i w praktyce moga się już szykować do startujących 14 czerwca baraży.

Jeśli rzeszowianie postawia kropkę nad i, będą mogły koncentrować się na barażu z Kotwicą. Kołobrzeżanie na dwie kolejki przed końcem wygrali grupę pomorsko-zachodniopomorską.

Po 45. minutach zanosiło się, że kraśniczanie po raz pierwszy w historii wygrają z Resovią. Po zmianie stron nasi byli skuteczniejsi i do historycznej porażki na szczęście nie doszło.

Rzeszowianie mieli pod górkę w Kraśniku. W 10. min Tomasz Ryczek "zrobił" karnego i ustawił piłkę na 11 metrze. Marcin Pietryka wyczuł rywala i odbił piłkę.

W 18. min Michał Ogrodnik w dobrej sytuacji uderzył nad poprzeczką. Kiedy sędzia szykował się do zarządzenia przerwy Ryczek uruchomił z Szewca, ten posła centrę do Melnyczuka, który główkował bez pudła.

Szybko po zmianie stron swego pierwszego gola w seniorach zdobył Przemysław Pyrdek. Nastolatek huknął z woleja spoza 16 metrów i Mazur był bez szans.

Po paru minutach młodzieżowiec Resovii mógł trafić na 2-1, ale przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Podobna rzecz przytrafiła się Mateuszowi Świechowskiemu. Za moment w brodę pluł sobie Szewc; uderzył, Pietryka obronił, dobijał, ale trafił w obrońcę.

Resoviacy nie kusili więcej losu. Po dwójkowej akcji Kacpra Ropa ze Świechowskim ten dobrze ustawił celownik i powtórzył wyczyn z jesieni, gdy tez wbił gola stalowcom.

- Mamy czego żałować. Mieliśmy więcej okazji, ale zamiast strzelać niepotrzebnie szukaliśmy lepiej ustawionych kolegów - mówi Jacek Nowoświatłowski, kierownik Stali.

- Kultura gry była po naszej stronie, ale lekko nie było. Mogliśmy zremisować, a nawet przegrać. Okazji wcale tak mało nie mieliśmy, ale faktem jest, że po długich piłkach Drozd z Ryczkiem sprawiali nam kłopoty - mówił Maciej Huzarski, trener Resovii.

- O pierwszym miejscu na razie nie rozmawiam. Zostały trzy trudne mecze i trzeba się koncentrować na grze, a nie na tabeli - dodał.

STAL KRAŚNIK - RESOVIA 1-2 (1-0)

1-0 Melnyczuk (45-głową, asysta Szewca), 1-1 Pyrdek (49, wolej z 20 metrów), 1-2 Świechowski (75, asysta Ropa).

Stal: Mazur - Leziak (75. Pacek), Matysiak, Pietroń, Orzeł, Kłyk, Mielniczuk, Wojtaszek (70. Gawron), Szewc, Ryczek, Drozd (87. Chrzanowski). Trener Dariusz Matysiak.

Resovia: Pietryka - Fedan, Sękowski, Makorin (58. Domoń), Szkolnik - Krawczyk (68. Rop), Kaliniec, Nikanowycz, Świechowski, Ogrodnik - Pyrdek. Trener Maciej Huzarski.

Sędziował Małodziński (Mielec). Żółte kartki: Ryczek - Makorin. Widzów: 600 (około 100 z Rzeszowa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24