Resovia chce wziąć wszystko! Dziś mecz z Delectą

- Mecz z Delectą jest dla nas szczególny. Absolutnie nie możemy pozwolić w nim sobie na żadną stratę punktów - twierdzi Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii. - Gramy o całą pulę.

Planują rewanż
Dziś (4.bm) mistrzowie Polski z Rzeszowa, którzy zajmują dopiero piąte miejsce w tabeli podejmują Delectę, wicelidera klasyfikacji (ma tyle samo punktów, co prowadząca ZAKSA). Nasz team traci do ekipy znad Brdy aż 8 punktów. Do końca sezonu zasadniczego pozostało już tylko pięć kolejek. Czas najwyższy, aby zacząć piąć się w górę...

- Tak właśnie. Musimy grać lepiej i skuteczniej, aby odrabiać straty, by przed play-offami w znaleźć się w pierwszej czwórce. Z bydgoskim zespołem łatwo nie będzie, ale musimy wygrać za trzy punkty - dodaje Kowal. - Wprawdzie niektórzy zawodnicy narzekają na drobne dolegliwości, ale wystąpimy w najmocniejszym składzie. Postaramy zrewanżować się Delekcie za porażkę w pierwszym meczu.

Przypomnijmy, że w hali Łuczniczka 3:1 zwyciężyli podopieczni Piotra Makowskiego. Tak w tamtym, jak i w najbliższym pojedynku kluczowe będą dwa elementy - zagrywka i przyjęcie.

Poradzić sobie z flotem...
- Rzeczywiście w Bydgoszczy nie przyjmowaliśmy dobrze. Sporo problemów sprawiała nam zagrywka flotem, którą wykonuje 4-5 zawodników Delecty. Mam nadzieję, że teraz będziemy przyjmować o wiele lepiej, co ułatwi nam grę - komentuje szkoleniowiec rzeszowskiego zespołu.

A co w Bydgoszczy?

Optymizm. Delecta, którą przed sezonem umieszczano poza pierwszą czwórką, nie ma w konfrontacji z Resovią nic do stracenia. Przypomina się tutaj, że z rzeszowską drużyną bydgoszczanom "zawsze dobrze się grało". Zapewne Stephane Antiga, Dawid Konarski, Marcin Wika i spółka, dyrygowani przez Michała Masnego mocno się gospodarzom postawią. Resovia z noworocznym animuszem i... postanowieniami każdy opór musi złamać.