Resovia ma kłopot, Wólczanka na Arenie Lublin

Mecz “pasiaków” z ekipą z Lublina to jedyna potyczka 26. kolejki, w której zmierzą się drużyny z pierwszej ósemki (3 z 7). Resovia po derbach Rzeszowa wygrywa mecz za meczem.- Mamy wiosną pięć zwycięstw na sześć gier, więc chyba jasne jest, że derby były wypadkiem. Typowym przykładem przemotywowania. Chciałbym jeszcze dodać, że po środowym 1:0 Motoru w Zamościu chyba inaczej wygląda nasze wcześniejsze 2:0 Hetmanem - komentuje Szymon Szydełko.

Trener “pasiaków” nie ma komfortowej sytuacji. Przez kartki nie zagrają Świst i Ciećko. - Poza tym juniorzy grają ważny mecz z Ekoballem, co dodatkowo uszczupli nam kadrę. Wychodzi mi, że nie licząc rezerwowego bramkarza, będziemy mieć trzynastu ludzi do gry. Nie jest wesoło, ale poradzimy sobie - zaznacza coach rzeszowian.

Lublinianka będzie zmotywowana, bo ma tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. - To drużyna z nazwiskami. Są tam także piłkarze z ekstraklasową przeszłością. Grają różnie, są nieobliczalni. Szykuje się trudny mecz - dodał Szydełko.

Tym razem cztery nasze ekipy zagrają na Lubelszczyźnie. Twarde starcie szykuje się w Chełmie, gdzie mający jeszcze szansę na utrzymanie gospodarze podejmą JKS (8, ostatnie bezpieczne miejsce). - Nieważne jak, ale trzeba wygrywać. Styl nas w tej chwili mniej interesuje - podkreśla Marek Rybkiewicz, trener jarosławian.

Ciężko o punkty będzie Piastowi Tuczempy w Lubartowie. To samo tyczy się Sokoła Sieniawa, który wybiera się do Tomaszowa. Wszystkie te zespoły mogą się jeszcze wcisnąć do ósemki. Jeśli chodzi o niespodzianki, sensacje, to będzie o nich mowa, jeśli atutu swego boiska nie wykorzystają Polonia Przemyśl, Karpaty Krosno i Motor Lublin.