Resovia nad Sanem, Polonia w Sieniawie

Resovia na inaugurację pewnie ograła Izolator i chce kuć żelazo w starciu z JKS-em. Akcje „pasiaków” rosną przez fakt, iż do gry wróci Szymon Kaliniec, a u rywali nie wystapią jej wychowankowie Sebastian Dziedzic i Kacper Rop (efekt klauzuli w umowie trasferowej).

- Zastanawiam się, czy coś zmieniać w składzie, bo gra wyglądała dobrze - mówi Szymon Szydełko, coach Resovii. - Nie spodziewam się, że JKS zagra otwartą piłkę. Czy nieobecność Sebastiana i Kacpra ułatwi nam zadanie? To się okaże.

- W piątek ostatecznie dowiem się, czy zagram - stwierdza Dziedzic. - Chciałbym. Nie ma już trenera, za kadencji którego musiałem odejść, ale byłoby fajnie pokazać się z dobrej strony w takim meczu. Jeśli nie zagramy z Kacprem, koledzy itak są w stanie zdobyć 3 oczka.

Ostre starcie szykuje się wSieniawie, bo Sokół traci 3 punkty do bezpieczej strefy, aPolonia Przemysl zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce.- Jak to się mówi w pokerze, jesteśmy na musiku - zaznacza Marek Rybkiewicz, trener sie- niawian, który od 14 lat mieszka w... Przemyślu. - Wiem, jak grają zespoły Pawła Załogi; jak mam czas, zawsze chodzę na mecze Polonii. Szykuję kilka zmian w składzie.

- Niestety, będę tylko kibicem - mówi Arkadiusz Gosa, napastnik przemyślan, który ma kontuzję biodra. - Stało się to po zderzeniu z Arkiem Baranem. Ze Stalą byliśmy blisko 3 punktów. Nie możemy przegrać w Sieniawie. Musi być przynajmniej remis.