Resovia niezadowolona z wyprawy do Włoch

- Możemy być zadowoleni z naszej postawy. Niektóre elementy wykonywaliśmy dobrze, mieliśmy szansę, aby doprowadzić do tie-breaka, ale nie zdołaliśmy jej wykorzystać - żałował trener Andrzej Kowal i jego podopieczni, którzy w drugim secie wprost rozbili Włochów.

Mimo, że mistrz Polski z wceliderem Serie A zagrał lepiej niż w pierwszym spotkaniu w Rzeszowie, to jednak przegrał 1:3.

- W pewnych fragmentach meczu graliśmy dobrze, ale nie potrafiliśmy do końca utrzymać naszych założeń i wysokiego poziomu związanego z taktyką i organizacją gry, Cuneo przewyższyło nas w tych elementach, okazało się od nas mocniejsze, musimy nad tym popracować, ale w naszej postawie widzę zalążki lepszej gry - oceniał Krzysztof Ignaczak, libero rzeszowskiej drużyny.

Włosi odnieśli czwarte zwycięstwo i zapewnili sobie już awans do fazy play-off. Resoviacy wciąż mają na taki awans szanse, ale muszą wygrać oba pozostałe spotkania z Remarem Zalau i Arago de Sete za trzy punkty. Do fazy play-off awansują zwycięzcy grup oraz pięć drużyn, które ukończą fazę grupową na drugich miejscach z najlepszym dorobkiem.

W kolejnym meczu Resovia zmierzy się 4 grudnia się na wyjeździe z Rematem Zalau (godz. 19).

Trzeba zapomnieć na kilka dni o Lidze Mistrzów i skoncentrować się na PlusLidze, aby poprawić sobie bilans i przede wszystkim grać coraz lepiej i skuteczniej. Dziś nasza drużyna przed południem ma zajęcia w siłowni, a po południu w hali. Już w sobotę (godz. 17) czeka ją trudny mecz u siebie z warszawską Politechniką, wiceliderem tabeli.