Resovia pokonała Politechnikę 3:2

AZS Politechnika Warszawska - Asseco Resovia 2:3 (25:20, 17:25, 25:23, 17:25, 13:15)

Politechnika: Steuerwald (4), Żaliński (12), Wierzbowski (12), Nowak (9), Kreek (12), Mikołajczak (12), Wojtaszek oraz Gałązka (1), Krzywiecki, Szymański (3).

Resovia: Tichacek (5), Lotman, Nowakowski (13), Achrem (16), Perłowski (3), Grozer (29), Ignaczak (libero) oraz Dobrowolski, Grzyb (1), Bojić (13), Gontariu (1), Mika.

Warszawska drużyna zgodnie z zapowiedziami walczyła z faworyzowanymi resoviakami ambitnie, dzielnie, z ogromną determinacją. Podczas pierwszej przerwy technicznej było 8:6 dla gospodarzy, podczas drugiej 16:12. Zmiany w naszej drużynie nie zapobiegły przegranej, bo po rzeszowskiej stronie było zbyt dużo błędów.

Druga partia należała do Resovii, w której szczególnie skuteczni byli Georg Grozer i Marko Bojić, który postawił w tej odsłonie kropkę nad "i". Marko był drugim, obok Grozera ojcem ciężko wywalczonego zwycięstwa.

Wydawało się, że goście złapali swój rytm i wygrają kolejne dwie partie i całe spotkanie. Nic z tego. W trzeciej odsłonie "Inżynierowie" mieli przewagę, a rzeszowski zespół ich gonił. Na finiszu lepsi byli jednak gospodarze. Ponieważ czwarty set znów pewnie wygrali siatkarze z Rzeszowa, o końcowym wyniku zadecydował tie-break. W nim walka była również zacięta. Ostatnie słowo należało do podopiecznych trenera Andrzeja Kowala, którzy stracili kolejny punkt. Obecnie w rozgrywkach PlusLigi nastąpi przerwa do 10 grudnia.

Nasza drużyna grała słabo w bloku, miała problemy w przyjęciu, robiła wiele błędów.

- Po przegranej z Częstochową nadal jesteśmy w dołku, ciężko nam się odbudować. Najważniejsze, że wygraliśmy - powiedział Georg Grozer.

W innych meczach 7. kolejki: Indykpol AZS Olsztyn - Fart Kielce 0:3, Delecta Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn 1:3, Tytan AZS Częstochowa - Lotos Trefl Gdańsk 3:0. W sobotę: Jastrzębski Węgiel - Skra Bełchatów.