Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia pokonała Politechnikę za trzy punkty

mbluj
Blok Resovii byl szczelną zaporą dla gości
Blok Resovii byl szczelną zaporą dla gości
Siatkarze Asseco Resovii w pierwszym meczu drugiej rundy pokonali Politechnikę Warszawa 3:1. Pojedynek był emocjonujący. Chwilami tych emocji po stołecznej stronie było zdecydowanie za dużo. Najlepszym zawodnikiem meczu był Georg Grozer.

Asseco Resovia - AZS Politechnika Warszawa 3:1 (25:18, 26:28, 25:15,25:22)

RESOVIA: Baranowicz (2), Akhrem (17), Cernić (8), Kosok (10), Millar (12), Grozer (25), Ignaczak (libero) oraz Buszek, Perłowski. Trener Ljubo Travica.

POLITECHNIKA: Salas (1), Bartman (14), Prygiel (7), Kreek (11), Nowak (8), Kubiak (13), Wojtaszek (libero) oraz Neroj, Wierzbowski, Statsenko (1), Żaliński (1), Szulik. Trener Radosław Panas.

SĘDZIOWALI: Piotr Król (Katowice) i Waldemar Niemczura (Węgierska Górka). Widzów 4000. MVP: Georg Grozer.

Punkty zdobyte z ataku: Resovia - 56; Politechnika - 41; w bloku: Resovia - 16; Politechnika - 10; z zagrywki: Resovia - 4; Politechnika - 6.

- Resovio, tylko zwycięstwo! - śpiewali jej kibice przed rozpoczęciem tego pełnego emocji meczu. Resovia była skoncentrowana, grała pewnie, zdecydowanie, konsekwentnie. Skutecznie atakowała ze skrzydeł i środka, dobrze przyjmowała i broniła. Kiedy rywale starli się jej rewanżować, stawiała szczelny blok. Goście po ataku z krótkiej Ardo Kreeka przegrywali 9:10, ale pękli pod naporem gospodarzy. Po akcji Mateja Cernicia Resovia przeważała 18:12 i pewnie zwyciężyła. Ostatni punkt zdobył Ryan Millar.

W drugiej partii trwała walka punkt za punkt do stanu 14:14. Zbijał Cernić. Po akcji zaiskrzyło między Włochem i Maikelem Salasem - rozgrywającym gości. Interweniował sędzia. Chwila dekoncentracji naszej drużyny i niezła gra "Inżynierów" zaowocowała serią punktów do przyjezdnych. Na zagrywce dawał się wiceliderowi we znaki Marcin Nowak. Politechnika prowadziła 21:15 i wydawało się, że spokojnie wyrówna stan pojedynku. Tymczasem po kolejnym kapitalnym ataku Georga Grozera był remis 24:24. Na finiszu więcej szczęścia mieli goście. - Po łatwo wygranym pierwszym secie, w drugim trochę się uspokoiliśmy. Inna sprawa, że Warszawa zagrała dobrze na zagrywce i mieliśmy trochę problemy na przyjęciu - oceniał Aleg Achrem.

W trzecim secie także trwała wojna na ataki, gesty, zagrywki i bloki. Resovia podrażniona w ambicjach, wróciła do swojej gry i taktyki. Kiedy "Dżordż" Grozer zaserwował asa (piłka szybowała 119 km/godz), gospodarze "uciekli na 15:7. W końcówce tej partii dwoma sami popisał się Michał Baranowicz i można było zmienić się stronami.

Czwarta partia znów była wyrównana. Znów było nerwowo. W tej gorącej atmosferze często gubili się arbitrzy. - Podczas pierwszej przerwy technicznej kibice zaśpiewali: - Sędzio, sędzio, obudź się!. Szkoda, że tak późno. Nasza drużyna po- stawiła jednak na swoim.
Trener Radosław Panas miał wiele pretensji do pary sędziowskiej, która myliła się raz na jedną, raz na drugą stronę. Krytycznie o pracy arbitrów mówił komisarz zawodów.

- Graliśmy dobre zawody, konsekwentnie realizowaliśmy założenia taktyczne, byliśmy skuteczni i zdobyliśmy trzy punkty. To jest najważniejsze. Politechnika, to nie jest łatwy przeciwnik. Jej młodzi zawodnicy do końca nie rezygnują. Warszawski rozdział już zamknęliśmy. Teraz myślimy już o wyjeździe do Hiszpanii na mecz Pucharu CEV - powiedział Krzysztof Ignaczak.

- Dziś możemy mieć pretensje sami do siebie. Resovia była lepsza i zasłużenie wygrała - oceniał Marcin Nowak.

W innym meczu grupy 1-6 Skra pokonała Delectę 3:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24