Resovia ratuje remis w ostatniej akcji!

- Ten remis jest jak zwycięstwo. Moi zawodnicy znów pokazali charakter - cieszył się Wojciech Borecki, trener rzeszowian.

- Zagraliśmy lepiej, niż ze Stalą Stalowa Wola, ale trzech punktów jak nie było, tak nie ma - utyskiwał opiekun Puszczy Robert Jończyk.

Klub z Niepołomic dokonał zimą wielu spektakularnych transferów (Marcin Bojarski, Krzysztof Radwański, Tomasz Moskała), ale jego sytuacja jest niemalże dramatyczna. W Rzeszowie byłe gwiazdy ekstraklasy i pierwszej ligi grały nieźle, momentami bardzo dobrze. W końcówce meczu nie potrafiły jednak przytrzymać piłki z dala od własnego pola bramkowego i wracały do domów z poczuciem ogromnego niedosytu.

- Kluczowym momentem spotkania była druga żółta kartka dla Wojtka Ankowskiego w 80 minucie. Musieliśmy zmienić styl gry - zauważył Jończyk.

- Na punkt zdobyty w takich okolicznościach nie sposób wybrzydzać - podkreślał szczęśliwy strzelec wyrównującego gola Marcin Pontus, który - podobnie jak na początku rundy jesiennej - zaczął trafiać do siatki w najważniejszych momentach.

RESOVIA - PUSZCZA NIEPOŁOMICE 1-1 (0-1)

0-1 Świstak (17), 1-1 Pontus (90+3).

RESOVIA: Pietryka - Hajczuk (70. Kwiek), Bogacz, Kozubek, Góra - Chrabąszcz, Baran (46. Pontus), Walaszczyk, Zahradnik, Smolec (68. Ogrodnik) - Hajduk.

PUSZCZA: Kwedyczenko - Ogórek, Księżyc, Świstak, Radwański - Bojarski, Lewiński, Moskała - Ankowski, Papież (90 Serafin), Szwajdych (82 Piotr Morawski).

SĘDZIOWAŁ Krzysztof Sobieszak (Skierniewice). ŻÓŁTE KARTKI: Bojarski, Ankowski. CZERWONA KARTKA: Ankowski (80 min, druga żółta). WIDZÓW 1100.

Więcej o meczu w poniedziałkowym Stadionie