Resovia przesadnie pewna swego nie była, bo grała po raz enty po 3-dniowej przerwie, do tego bez trzech istotnych piłkarzy (Frankiewicz, Kwiek, Baran).
- Chciałbym, byśmy co chwilę pokazywali taki futbol, jak w środę przeciw Zniczowi, ale to trudne. To dziewiąty mecz grany co dni. Piłkarze czują to w nogach - mówił trener resoviaków.
Pogoń przyjechała do Rzeszowa wypoczęta (środę miała wolną), ale szybko zainkasowała konkretny cios. Po wrzucie z autu Robert Tunkiewicz zwiódł obrońcę, dośrodkował na długi słupek, akcję zamykał Tomasz Ciećko i głową wpakował piłkę do bramki (8 gol w sezonie).
Goście nie potrafili zareagować na taki obrót spraw. Wprawdzie Resovii gra się nie kleiła za dobrze w ofensywie, ale w obronie robiła swoje i rywal w tym fragmencie właściwie tylko raz miał jako taką okazję, gdy w pole karne z prawej strony dostał się Starek. Z kąta uderzył jednak beznadziejnie i na strachu się skończyło.
Rzeszowianie cierpliwie czekali na swój moment i się doczekali. Znowu precyzją błysnął Tunkiewicz. Centrował z wolnego z okolic narożnika pola karnego, do piłki najwyżej wyskoczył Konrad Domoń i piękną główką wpakował piłkę do siatki prze długim słupku. Przed przerwą po akcji Michała Ogrodnika blisko szczęścia był Mateusz Świechowski, w sobotę bardzo pożyteczny. Tuż przed przerwą zapachniało golem kontaktowym dla Pogoni; Stromecki uderzał chytrze, technicznie, koło słupka, ale Marcin Pietryka nie spał i końcami palców zażegnał niebezpieczeństwo.
W przerwie w szatni przyjezdnych było bardzo głośno.
- Ten mecz jest do wygrania - krzyczał coach siedlczan.
Piłkarze mu uwierzyli przez kilkanaście minut miał inicjatywę, ale w 58. min mogło być już 3-0. Główkował Łukasza Zaniewski, piłka po koźle trafiła w słupek. Gdyby trafił, Tunkiewicz miałaby hat-trick w asystach. W tej samej akcji mocno naciskał Ogrodnik, ale obrońca z bramkarzem jakoś wyszli z opałów.
Panu Michałowi w II połowie nie szło (w końcówce koledzy o nim jakby zapomnieli)), sknocił kilka akcji na skrzydle. Raz był jednak blisko, gdy z nieudanej centry wyszedł mu sprytny, niesygnalizowany strzał w okolice okienka przy krótkim słupku. Kozaczyński w ostatniej chwili odbił piłkę nad poprzeczkę. Pogoń starała się ratować mecz, miała chwilami sporo z gry, ale "pasiaki" spokojnie kasowały akcję rywali.
Czytaj aktualności sportowe również w wydaniu papierowym Nowin
Miejscowi mieli ochotę na pełny rewanż za jesień (przegrali 0-3) i kilka razy pod bramką Pogoni bito na alarm. Gdyby Ciećko czy Tunkiewicz potrafili "skleić" piłkę w polu karnym, bez 3-0 by się nie obeszło. Minuty przed końcem z wolnego dośrodkowywał Sebastian czapa.
Celował sprzed linii pola karnego, z prawej strony i omal nie zaliczył asysty, bo Domoń był blisko kolejnej celnej główki. Przyjezdni do końca jedynie bili głową w resoviacki mur i trzecia wygrana "pasiaków:" stała się faktem.
RESOVIA - POGON SIEDLCE 2-0 (2-0)
1-0 Ciećko (2, głową, asysta Tunkiewicza), 2-0 Domoń (34, głową, asysta Tunkiewicza z wolnego).
RESOVIA: Pietryka - Nikanowycz, Kozubek, Makowski, Słaby - Ogrodnik (87. Brągiel), Domoń, Tunkiewicz (75. Czapa), Świechowski (89. Buczek), Zaniewski (60. Jaroch) - Ciećko.
POGOŃ: Kozaczyński - Augustyniak, Urbański, Nowak, Dzienis - Stromecki (46. Jędrzejczyk), Dołubizna, Wójcik, Starek (74. Kaszubowski) - Dziubuński, Lach (46. Ekwueme).
SĘDZIOWAŁ: Paweł Malec (Łódź). ŻÓŁTE KARTKI: Augustyniak, Dołubizna, Dzienis. WIDZÓW: 700 (33 z Siedlec).
Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji