Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia znów pokonała ZAKSĘ w tie-breaku

mbluj
Jedna z wielu emocjonujących akcji meczu.
Jedna z wielu emocjonujących akcji meczu. Krzysztof Łokaj
Siatkarze Asseco Resovii po dramatycznej walce pokonali ZAKSĘ 3:2. Goście prowadzili już 2:0, ale nasza drużyna potrafiła się zmobilizować i trzy następne sety rozstrzygnęła na swoją korzyść. Praktycznie, takiego rozstrzygnięcia można się było spodziewać, bo jak grają te dwie drużyny to tie-break niemal murowany. To trzecia wygrana resoviaków nad ekipą z Kędzierzyna w tym sezonie w stosunku 3:2.

ASSECO RESOVIA - ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE 3:2 (22:25, 25:27, 25:22, 25:18, 17:15)

RESOVIA: Baranowicz (6), Grozer (19), Kosok (6), Millar (16), Achrem (16), Cernić (9), Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Buszek (3), Mika (2). Trener Ljubo Travica.

ZAKSA: Zagumny, Jarosz (18), Czarnowski (9), Kaźmierczak (13), Urnaut (22), Ruciak (7), Gacek (libero) oraz Pilarz, Witczak (2), Idi, Wójtowicz (2). Trener Krzysztof Stelmach.

Sędziowali: Grzegorz Jacyna (Wrocław) i Jacek Hojka (Warszawa). Widzów 4500. MVP: Michał Baranowicz.

Goście od początku grali bez choćby cienia respektu dla Resovii. Tak, jak zapowiadali odważnie grali na zagrywce i w tym elemencie, który im zwyczajnie wychodził, uzyskali znacząca przewagę. ZAKSA bombardowała rzeszowski zespół serwami utrudniając mu przyjęcie i przeprowadzanie skutecznych akcji. Pierwszym ogniomistrzem w zespole z Kedzierzyna był Tine Urnaut. Słoweniec w pierwszym secie "strzelił" pięć asów, dobrze wykonywał także swoją robotę w ataku. Po serii udanych zagrywek przyjmującego ZAKSY, goście prowadzili 7:3. Po kolejnej serii goście przeważali 15:10. Druga przerwa techniczna odbywala się przy prowadzeniu kędzierzyńskiej ekipy 16:10. Na finiszu resoviacy zdołali tylko zmniejszyć dystans. Zbyt dużo popełniali błędów, aby zasłużyć na coś więcej.

W drugiej partii trwała twarda walka. Resovia poprawiła trochę jakość swojej gry, choć wciąż to nie była ta drużyna, na którą czekali świetnie dopingujący ją kibice. Wszystko rozstrzygnęło się na samym finiszu. Po tym, jak Urnaut obił rzeszowski blok, ZAKSA miała piłkę setową (24:23). Z tej sytuacji gospodarze wyszli jeszcze obrona ręką. Po kolejnych ciosach zdeterminowanego przeciwnika musiała się pogodzić w przegraną.

Niektórzy kibice może już nawet zwątpili w możliwość odwrócenia karty, ale nie nasza drużyna. Resovia coraz bardziej się rozkręcała. Lepiej zagrywała, mniej się myliła. Na boisku trwał zażarty bój. Coraz więcej błędów pojawiało się natomiast po stronie przeciwnika, który nie był już tak groźny na zagrywce. W trzeciej odsłonie po bloku Ryana Millara na Jakubie Jaroszu Resovia przeważała 23:20 Seta zakończył mocnym atakiem z II linii Oleg Achrem.

W czwartej partii podopieczni trenera Ljubo Travicy dominowali. O wszystkim rozstrzygnął tie-break. W nim kipiało od emocji. Zespoły zmieniały się stronami przy prowadzeniu Resovii 8:6. Rywale wyrównali i po ataku Jarosza mieli meczbola (15:14). I z tej sytuacji Resovia wyszła obronna reką. Dwa ostatnie punkty zdobywał Georg Grozer. MVP meczu został Michał Baranowicz, który popisał się kilkoma świetnym akcjami w ataku. - Dziękujemy, dziękujemy skandowali kibice. Ufff, ale były emocje. Potykały się dwie wyrównane ekipy.

Opinie

Krzysztof Stelmach

Gratulacje dla Resovii, która potrafiła wyjść z dużych opresji obronną ręką. Trzeba być mocną, dobrą drużyną, aby w takich sytuacjach dawać sobie radę. Nie utrzymaliśmy naszego poziomu gry z pierwszych dwóch setów. Przede wszystkim zagrywki, która w pierwszych dwóch setach wykonywana była dobrze, taktycznie. W trzecim i czwartym secie zaczęliśmy psuć łatwe zagrywki i nie trzymaliśmy się taktyki, która sobie założyliśmy. To boli. Dwie i pół godziny walki i wracamy tylko z jednym punktem. Wszystko jest jeszcze otwarte, będziemy walczyć.

Ljubo Travica

Jestem bardzo zadowolony, że przegrywając 0:2, wygraliśmy 3:2 ten trudny mecz. Potrzebujemy takich trudnych meczów, bo będzie ich coraz więcej. Takie zwycięstwa podnoszą jakość gry i pewność siebie. W pierwszych dwóch setach zrobiliśmy dużo błędów w przyjęciu, chociaż ZAKSA bardzo dobrze zagrywała. Potem jakość naszej gry rosła, popełnialiśmy mniej błędów.

Grzegorz Kosok

Był to piękny mecz, pełen walki z obu stron. Drużyny zdobywały punkty serwisem, blokiem, atakiem. Tylko się cieszyć, że dwa cenne punkty zostały w Rzeszowie. W pierwszych dwóch setach mieliśmy trochę pecha, zrobiliśmy trochę błędów, a ZAKSA bardzo dobrze grała na serwie. Całe szczęście wzięliśmy do grania, zmniejszyliśmy ilość błędów i trzy kolejne partie były dla nas. Musimy się sprężyć i wygrywać kolejne mecze.

Grzegorz Pilarz

Już praktycznie ten mecz wygraliśmy, ale jednak go przegraliśmy. Wydawało się po dwóch setach, że mamy Resovie już na widelcu, wszyscy już tak myśleli. Resovia jednak pokazała, że da się i taką sytuację odwrócić. Po raz kolejny odwróciła losy spotkania. Przez dwa pierwsze sety fenomenalnie zagrywaliśmy. Odrzuciliśmy Resovię od siatki, zdobywaliśmy punkty z zagrywki nawet seriami. Potem przez dwa następne sety ta zagrywka zaginęłą nam całkowicie, a to co trafialiśmy Resovia przyjmowała. Brakowało chyba także trochę sił. Wiara była do samego końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24