Po derbach Rzeszowa pasiakom przestało iść. W 4 meczach strzelili tylko 2 gole, co dało 3 punkty. Nie pomógł im nawet powrót na Hetmańską, gdzie do soboty wygrali wszystkie 3 spotkania. Nienaruszona pozostała inna passa - stalówka na obcym boisku nadal jest niepokonana (13 pkt. na 16 uzyskała w gościach).
Resovia zagrała słabo, ale jej gracze nie mogą skoncentrować się tylko na piłce.
- Sytuacja organizacyjno-finansowa jest bardzo trudna. Piłkarze mieli różne pomysły, by zamanifestować swoje odczucia, ostatecznie z tego zrezygnowali. Do ich zaangażowania w grę nie mam pretensji - mówił na konferencji trener rzeszowian.
Resoviacy nie mają w zwyczaju przechodzić obok meczu. Walczyli. Piotr Szkolnik kartkę zarobił gdzieś 90 metrów od własnej bramki. Stalowcy też nie odstawiali nogi. Nie zmienia to faktu, że I połowa była dla kibica ciężkostrawna.
Zapis relacji live: Resovia - Stal Stalowa Wola
Golem zapachniało w niej raz; w 41. min po wolnym Marcin Pietryka wybił piłkę, ale zderzył się z jednym z rywali, bramka pozostała na chwilę pusta i Robert Widz (pierwszy raz w sezonie w wyjściowym składzie) mógł trafić. Miał przed sobą tłum piłkarzy, ale po jego uderzenie piłka obrała właściwa parabole i sunęła do celu. Byłby gol, gdyby na jej drodze nie wyrósł Wiesław Kozubek, który głową uratował swój zespół.
Krótko po zmianie stron podrażniony wcześniejszą stratą, z dystansu huknął Konrad Domoń i wywalczył rzut rożny. Po jego wykonaniu piłka wróciła do Dariusza Frankiewicza. Ten ponowił centrę, na krótkim słupku głową przedłużył ją... Wojciech Fabianowski i stojący przy długim słupku Tomasz Ciećko spokojnie dołożył głowę i mógł zbierać gratulacje.
Pan Tomasz po kilku minutach znów główkował, posyłając futbolówkę nad poprzeczką. Potem było kilka prób rajdów z ze strony Dariusza Brągla, po czym optyczną przewagę uzyskali goście. Męczyli się niemiłosiernie, wyłączając efektowny rajd Mateusza Kantora, rzadko zagrażali Pietryce.
- Pracy miałem mało. Musiałem się rozgrzewać, bo było chłodno - mówił po meczu golkiper pasiaków.
Kiedy do końca zostawały minuty wolny wykonywał Marcin Juszkiewicz. Przy wrzutce się poślizgnął, ale piłka pofrunęła na pole karne. Tam przepuścił ją nad głową Sebastian Hajduk i do akcji wkroczył Kozubek. Przyjął futbolówkę na pierś, jednocześnie wypuścił ją sobie w stronę bramki i urwał stalowcom. Obrońca Resovii znalazł się w okolicach "piątki". Na swe nieszczęście postanowił dla efektu huknąć prostym podbiciem. Trafił nieczysto, zanotował pewnie pudło życia (piłka przeszła obok słupka) i schował twarz w dłoniach.
- To nie była stu, ale dwustuprocentowa okazja - ocenił trener gospodarzy.
Los zdążył ukarać marnotrawstwo. W 90. min centrował Krystian Getinger. Piłka leciała wysoko, Pietryka z trudem jej sięgnął, nie wybił dostatecznie daleko, a że wyszedł z bramki szansę dostał zamykający akcję Dawid Komada. Przyłożył koło słupka i wpadło. Dla superrezerwowego to pierwszy gol w II lidze.
- Dedykuję go tacie - powiedział wychowanek Stalówki.
RESOVIA - STAL STALOWA WOLA 1-1 (0-0)
1-0 Ciećko (51, głową), 1-1 Komada (90)
RESOVIA: Pietryka - Kozubek, Makowski, Domoń, Szkolnik - Ogrodnik (66, Hajduk), Frankiewicz (74, Juszkiewicz), Nikanowycz, Buczyński (62, Świechowski), Brągiel - Ciećko
STAL: Dydo - Turczyn, Czarny, Żmuda, Getinger - Kantor, Łanucha (86. Komada), Horajecki, Kachniar (82. Dąbek) - Widz, Fabianowski.
SĘDZIOWAŁ: Paweł Kukla (Krakowa). ŻÓŁTE KARTKI: Nikanowycz, Szkolnik, Ciećko, Hajduk - Turczyn, Kachniarz, Getinger. WIDZÓW: ok. 1000 (ok. 250 ze Stalowej Woli).
Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach
Zapis relacji live: Resovia - Stal Stalowa Wola
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
