Resovia zrezygnowała z meczu na Hetmańskiej

Szefowie Resovii gościli na Hetmańskiej we wtorek na zaproszenie szefów Stali. Kiedy przyjrzeli się rozgardiaszowi związanemu z budową na stadionie nowej trybuny, nie upierali się przy pomyśle gry na Hetmańskiej.

- Nie ma tematu - mówi Adam Sadecki, prezes sekcji pn Resovii. - Aby zabezpieczyć boisko ze wszystkich stron, potrzebaby ze 150 ochroniarzy. Byłyby to duże koszty, wątpliwa przyjemność, a ryzyko i tak duże.

Resovia chciała grać na Hetmańskiej, bo ten stadion pomieściłby wszystkich kibiców. U siebie pasiaki grać nie mogą (remont boiska), co znaczy, że 23 sierpnia mecz z beniaminkiem ekstraklasy rozegrają w Boguchwale.

Reiman trenuje

Reiman trenuje

Wojciech Reiman, pomocnik Stali, bez którego przegrała ona w Siedlcach i po słabym meczu zremisowała z Wisłą Puławy, powrócił do treningów (miał kłopoty z łydką). Działacze Stali rozmawiali we wtorek z drużyną. Ta w weekend w Pruszkowie ma znów być sobą.

W tym samym dniu kibice Stali organizują na stadionie przy Hetmańskiej spotkanie integracyjne. Na tym tle dochodziło do napięć; resoviacy oburzali się, że impreza została z rozmysłem zaplanowana na dzień meczu, szefowie Stali bronili inicjatywy kibiców. Tak czy owak działacze wszystko sobie wczoraj wyjaśnili i ustalili, że jeśli w przyszłości będą mieć do siebie interes, postarają się jak najszybciej doprowadzić do bezpośrednich rozmów.

- Chodzi o to, aby druga strona nie dowiadywała się o planach sąsiada z mediów, co niekiedy prowadzi do doszukiwania się złej woli i niepotrzebnych napięć - mówi Marek Poręba, wiceprezes Stali.

Na koniec spotkania przedstawiciele obu klubów wpadli na pomysł, który można potraktować jako efektowną wizję dotycząca przyszłości.

- Zgodziliśmy się, że należy zainteresować miasto budową prawdziwie miejskiego stadionu czyli wybudowanego od nowa w nowym miejscu - dodał Poręba.

- Wkrótce ustalimy datę kolejnego spotkanie przedstawicieli zarządów obu klubów i wystąpimy do miasta z konkretną inicjatywą - dodał Sadecki.