Bełchatowianie w niedzielę rozegrają mecz czwartej kolejki Ligi Mistrzów w Friedrichshafen z VfB. Stamtąd prosto odlecą do Dauchy, gdzie zagrają w Klubowych Mistrzostwach Świata. Taki jest właśnie powód przełożenia bardzo ciekawego pojedynku z Resovią.
Nasza drużyna trenowała w piątek. W sobotę spotyka się w hali na Podpromiu o godzinie 17. Z kolegami ćwiczy już Ryan Millar, który z powodu przeziębienia nie grał w środowym pojedynku z SCC Berlin. Także Mateusz Mika bierze udział w zajęciach, choć w ograniczonym zakresie. W niedzielę i w poniedziałek rzeszowski zespół również ma w planie normalne treningi. We wtorek po treningu odlatuje do Berlina na rewanż w Pucharze CEV. Spotkanie to rozpocznie się 15 bm. o godzinie 19.30.
- Pierwsze spotkanie z liderem Bundesligi było trudniejsze, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Kiedy graliśmy dobrze, wszystko układało się po naszej myśli, kiedy "uciekała" koncentracja, mieliśmy bardzo duże problemy - wraca do spotkania z niemieckim przeciwnikiem Ljubo Travica. - Najważniejsze jest zwycięstwo. Mogliśmy zwyciężyć 3:0, skończyło się na 3:2. W Berlinie zespół musi walczyć o każdą piłkę, o każdy punkt. Wygraliśmy u siebie, musimy wygrać na wyjeździe najlepiej bez konieczności rozgrywania złotego seta.
Resovia najbliższe spotkanie w hali Podpromie rozegra dopiero 18 bm. z Jastrzębskim Węglem o punkty PlusLigi.
Program sobotnich spotkań: AZS Politechnika Warszawska - ZAKSA Kędzierzyn - Koźle; Fart Kielce - Jastrzębski Węgiel, Indykpol AZS Olsztyn - Delecta Bydgoszcz, Pamapol Wielton Wieluń - Tytan AZS Częstochowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
