Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja demokratyczna w sieci - rozmowa z Igorem Janke

Materiał prasowy
Rozmowa z Igorem Janke, jednym z prelegentów informatycznej konferencji InternetBeta 2010.

Czy Pana zdaniem internet i social media to przyczyna czy skutek demokracji i demokratyzacji?

Jednak demokracja powstała długo zanim pojawił się przed internet. Ale oczywiście dziś sieć niezwykle przyczynia się do demokratyzacji. Niemal z dnia na dzień stało się tak, że każdy ma prawo i narzędzia do tego, by zabrać głos w debacie publicznej. Wolny rynek w sieci jest bezwzględny.

Uznani politycy, publicyści nagle znaleźli się w podobnej sytuacji, co każdy internauta, czyli obywatel. Pozwala na to anonimowość. Dzięki niej, np homoseksualista może głośno wypowiadać swoje poglądy nie obawiając się reakcji w pracy czy tez osoba głosząca niepopularne w pewnych środowiskach poglądy polityczne.

Teraz mamy do czynienia z kolejnym etapem demokratyzacji i rewolucji w mediach i polityce. Dzięki "Lubczasopismom" w Salon24 obywatele mogą nie tylko pisać blogi, ale tworzyć własne media, być redaktorami naczelnymi i jednocześnie korzystać z machiny promocyjnej takiej witryny jak Salon24.pl, która odwiedza między 600 a 800 realnych użytkowników

Czy internauci są realną siłą także w polskiej polityce?

- Stają się. Ale po pierwsze przestańmy używać słowa "internauci", bo to brzmi jak "kosmonauci". Wszyscy jesteśmy internautami. Mówmy o obywatelach. Znamy coraz więcej przykładów akcji obywatelskich, które wpłynęły na rzeczywistość.

Od analiz politycznych wybitnych blogerów, przez gromadzenie pytań np w sprawie katastrofy smoleńskiej, po akcje konsumencko-społeczne ,czy to w sprawie kontrowersyjnych reklam czy PZPN. Dzięki sieci z polityka trzecio - ligowego do pierwszej ligi mógł się przenieść Barack Obama. Dzięki działaniu w internecie, vide dystrybuowany tylko w sieci wideoklip "do Rosjan" i wywiadzie dla Salon24.pl Jarosław Kaczyński poprawił swoje notowania z 3 do 47 procent.

Po niebywałym sukcesie wywiadu Kaczyńskiego natychmiast zgłosili się do nas inni kandydaci - i Andrzej Olechowski czy Grzegorz Napieralski. Bronisław Komorowski też udzielił wywiadu blogerom, ale nie mógł iść śladem konkurenta i wybrał inny portal. Przed wyborami samorządowymi już zgłaszają się do nas inne (nieprawicowe) partie, które chciałyby wykorzystać takie miejsce jak Salon24.

W Salon24 rodzą się teź ostatnio nowe inicjatywy polityczne i ruchy nacisku w konkretnych sprawach. Politycy ogłaszają tu dwoje manifesty. To samo obserwujemy na facebooku

Jakie są sposoby angażowania teraz i jakie będą w najbliższej przyszłości - obywateli w politykę poprzez social media?

Po pierwsze takie platformy jak nasza pozwalają na gromadzenie się ludzi o podobnych poglądach. W salon24.pl Tworzymy narzędzia, które pozwalają łatwiejsze dotarcie i gromadzenie osób o podobnych zainteresowaniach i poglądach.

Politycy będą wykorzystywać social media, ale przede wszystkim obywatele będą mieć dużo lepsze narzędzia do kontrolowania polityków. I promowania swoich kandydatów, projektów, idei. Moim zdaniem, jeśli pojawi się trzecia siła w polityce, stanie się to w internecie, bo tylko tu można budować poparcie bez wielkich pieniędzy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24