Czy Pana zdaniem internet i social media to przyczyna czy skutek demokracji i demokratyzacji?
Jednak demokracja powstała długo zanim pojawił się przed internet. Ale oczywiście dziś sieć niezwykle przyczynia się do demokratyzacji. Niemal z dnia na dzień stało się tak, że każdy ma prawo i narzędzia do tego, by zabrać głos w debacie publicznej. Wolny rynek w sieci jest bezwzględny.
Uznani politycy, publicyści nagle znaleźli się w podobnej sytuacji, co każdy internauta, czyli obywatel. Pozwala na to anonimowość. Dzięki niej, np homoseksualista może głośno wypowiadać swoje poglądy nie obawiając się reakcji w pracy czy tez osoba głosząca niepopularne w pewnych środowiskach poglądy polityczne.
Teraz mamy do czynienia z kolejnym etapem demokratyzacji i rewolucji w mediach i polityce. Dzięki "Lubczasopismom" w Salon24 obywatele mogą nie tylko pisać blogi, ale tworzyć własne media, być redaktorami naczelnymi i jednocześnie korzystać z machiny promocyjnej takiej witryny jak Salon24.pl, która odwiedza między 600 a 800 realnych użytkowników
Czy internauci są realną siłą także w polskiej polityce?
- Stają się. Ale po pierwsze przestańmy używać słowa "internauci", bo to brzmi jak "kosmonauci". Wszyscy jesteśmy internautami. Mówmy o obywatelach. Znamy coraz więcej przykładów akcji obywatelskich, które wpłynęły na rzeczywistość.
Od analiz politycznych wybitnych blogerów, przez gromadzenie pytań np w sprawie katastrofy smoleńskiej, po akcje konsumencko-społeczne ,czy to w sprawie kontrowersyjnych reklam czy PZPN. Dzięki sieci z polityka trzecio - ligowego do pierwszej ligi mógł się przenieść Barack Obama. Dzięki działaniu w internecie, vide dystrybuowany tylko w sieci wideoklip "do Rosjan" i wywiadzie dla Salon24.pl Jarosław Kaczyński poprawił swoje notowania z 3 do 47 procent.
Po niebywałym sukcesie wywiadu Kaczyńskiego natychmiast zgłosili się do nas inni kandydaci - i Andrzej Olechowski czy Grzegorz Napieralski. Bronisław Komorowski też udzielił wywiadu blogerom, ale nie mógł iść śladem konkurenta i wybrał inny portal. Przed wyborami samorządowymi już zgłaszają się do nas inne (nieprawicowe) partie, które chciałyby wykorzystać takie miejsce jak Salon24.
W Salon24 rodzą się teź ostatnio nowe inicjatywy polityczne i ruchy nacisku w konkretnych sprawach. Politycy ogłaszają tu dwoje manifesty. To samo obserwujemy na facebooku
Jakie są sposoby angażowania teraz i jakie będą w najbliższej przyszłości - obywateli w politykę poprzez social media?
Po pierwsze takie platformy jak nasza pozwalają na gromadzenie się ludzi o podobnych poglądach. W salon24.pl Tworzymy narzędzia, które pozwalają łatwiejsze dotarcie i gromadzenie osób o podobnych zainteresowaniach i poglądach.
Politycy będą wykorzystywać social media, ale przede wszystkim obywatele będą mieć dużo lepsze narzędzia do kontrolowania polityków. I promowania swoich kandydatów, projektów, idei. Moim zdaniem, jeśli pojawi się trzecia siła w polityce, stanie się to w internecie, bo tylko tu można budować poparcie bez wielkich pieniędzy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"