Rezerwy Niedźwiadków Chemart zagrały jedną dobrą kwartę, za to kielczanie trzy i wysoko wygrali w Przemyślu

Po 66:105 w Katowicach wydawało się, że przemyślanie powalczą u siebie o pierwsze w roku zwycięstwo. Niestety, kontuzje w pierwszej drużynie spowodowały, że Bruno Chalicki, musiał pojechać do Wałbrzycha. Bez swego lidera rezerwy pokazały pazurki tylko w II kwarcie (m.in. 8 punktów Strzępka), po której przegrywały jedynie 33:36.

Później było tak jak na wspomnianym Śląsku – Niedźwiadki parę minut powalczyły (40:45 w 24. Minucie, po czym „popłynęły” i mogły zbierać doświadczenie w rywalizacji z takimi rutyniarzami jak Pisarczyk czy Lewandowski. Po „trójce” tego pierwszego wynik po dwóch kwadransach brzmiał 70:49 dla przyjezdnych. Czwartą kwartę przemyślanie zaczęli od 1:12.

Nasz zespół grał w swojej hali, a mimo to trafił ledwie 2 próby z 21 za trzy, a z 28 rzutów osobistych wykorzystał 17.

Niedźwiadki Chemart II Przemyśl – UJK Kielce 61:91 (13:27, 20:9, 16:34, 12:21)

Niedźwiadki II: Skubiński 22 (2x3, 9 zb., 6 as., 2 str.), W. Majka 10 (3 str., 4 prz.), Strzępek 10 (7 zb., 3 str.), Kijanka 8, Olejarz 0 oraz Kindlik 7 (1x3, 3 str.), Kucharski 4, Słowik 0, Jabłoński 0 (3 str.), Frańczak 0, Barszczak 0. Trener: Daniel Puchalski.

UJK: Łosiak 8 (2x3, 3 as., 5 str.), Pisarczyk 16 (1x3, 11 zb., 6 as.), Lewandowski 21 (4x3), Wierzbicki 6 (2x3, 4 as.), Osiakowski 5 (9 zb.) oraz Lisowski 0, Wesołek 9 (1x3, 3 str., 3 prz.), Makhnach 5 (1x3, 3 str., 2 prz.), Cygan 9, Lesisz 12 (1x3, 8 zb.). Trener: Rafał Gil.