Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok papieża Franciszka. "Jest gotowy do zmian w Kościele" [WIDEO]

Rozmawiała Katarzyna Mularz
Rozmowa z ks. Kazimierzem Sową, współzałożycielem i dyrektorem platformy ReligiaTv.

Co ksiądz myślał, kiedy rok temu na balkonie Bazyliki św. Piotra zobaczył kardynała Bergoglio?

Już przed konklawe uważałem, że dobrze zrobi nam powołanie na papieża kogoś spoza Europy. Nasz "europejskocentryczny" sposób patrzenia na Kościół jest dość nieobiektywny, a czasem wręcz fałszywy. Papież reprezentujący Kościoły z Ameryki Północnej lub Południowej byłby impulsem do spojrzenia na Kościół z szerszej perspektywy, a nie tylko przez pryzmat jednego kontynentu. Kiedy natomiast zobaczyłem na balkonie nowego papieża, pomyślałem, że mamy do czynienia ze skromnym, życzliwie nastawionym do ludzi człowiekiem, który jest sobą nawet w tym nowym miejscu i nowej roli. To wrażenie zwiastowało coś nowego w Kościele i ten pierwszy rok pontyfikatu, potwierdził, że Duch Święty wiedział, kogo wskazać.

Po stonowanym pontyfikacie Benedykta XVI, wybrano człowieka, który wzbudza skrajne emocje - od zachwytu i uwielbienia po posądzenia o populizm i dezawuowanie majestatu papiestwa...

Każdy, kto jest wyrazisty i szczery, wzbudza skrajne emocje. Franciszka krytykują ci, którzy nie rozumieją jego stylu i tego, że także papież ma prawo do stawiania pytań, wyrażania wątpliwości, czy szukania rady u innych. Jeżeli można natomiast mówić o jakiejkolwiek rewolucji za czasów Franciszka, to jest to z pewnością rewolucja w komunikacji z ludźmi, w dialogu ze światem. On doskonale komunikuje się ze współczesnym światem. To coś, czego brakowało pod koniec pontyfikatu Jana Pawła II, czy za czasów Benedykta XVI. Oczywiście nie chodzi tu o Facebook, czy inne nowoczesne metody porozumiewania się, ale o język i styl, który prezentuje. Fenomenem tego papieża jest też to, że mimo swojego wieku, potrafił otworzyć się na głosy ludzi z różnych środowisk.

Niektórzy liczyli, że ten wiatr odnowy w Watykanie obejmie także liberalizację podejścia Kościoła do kwestii związków homoseksualnych, niesakramentalnych, czy antykoncepcji.

Po prawie każdym zdaniu wypowiedzianym przez papieża podnosi się szum medialny. Często jednak jego słowa są mocno nadinterpretowane. Papież nie mówi o zmianie doktryny katolickiej, czy podejścia Kościoła. Ewangelii przecież nie zmienimy. Mówi o tym, że pewne zjawiska istnieją i dotykają także ludzi wierzących. Zadaje pytanie, jak Kościół powinien odpowiedzieć na problemy moralne, którymi w dzisiejszych czasach żyją ludzie. Słynna ankieta, która została rozesłana do środowisk na całym świecie, to rzecz bez precedensu i przykład na to, że papież chce słuchać tego, co do powiedzenia mają inni. Czy jest gotowy do tego, żeby dokonać zmian w Kościele? Wydaje mi się, że tak. Inaczej nie zaczynałby tak szeroko zakrojonej debaty.

W październiku ma odbyć się Synod Biskupów, na którym te palące sprawy mają zostać omówione. Możemy liczyć na małą rewolucję w Kościele?

Mówi się o zmianie stosunku Kościoła do ludzi żyjących w nowych związkach, po rozwodzie. Ale czytając ostatnio np. wypowiedź kard. Waltera Kaspera widzę, że zmiany, jeśli nastąpią, nie będą dotyczyć doktryny, tylko tzw. dyscypliny sakramentów. Mimo wszystko byłbym mocno wstrzemięźliwy w opiniach, że będziemy mieli do czynienia rewolucją. Choć z drugiej strony, nie wydaje mi się także, żeby komukolwiek chodziło o pozory, a zmiany miałyby mieć tylko charakter kosmetyczny. Nie da się ukryć jednak, że dyskusja, która toczy się obecnie o związkach niesakramentalnych, drugich małżeństwach, czy etyce seksualnej jest dużo bardziej otwarta i ożywiona niż kiedykolwiek.

Czy w Polsce mamy do czynienia z tzw. efektem Franciszka, czyli powrotem wiernych do Kościoła i wzrostem frekwencji na mszach świętych pod wpływem nowego papieża?

Wydaje mi się, że tak, choć na dane statystyczne trzeba będzie jeszcze poczekać. Myślę jednak, że ważniejsze jest to, że wielu ludzi autentycznie zafascynowało się papieżem i to ich skłoniło do odnowy życia religijnego i odkrycie Kościoła jako "swojego" miejsca na nowo. Nie umiem powiedzieć jednak, czy to skala tak wielka jak we Włoszech, bo polski Kościół różni się jednak od tych na zachodzie Europy.

Dla wielu osób zdystansowana postawa papieża wobec konfliktu na Ukrainie była rozczarowująca. Do tej pory Watykan - zwłaszcza za czasów Jana Pawła II - dość stanowczo wypowiadał się w podobnych sprawach.

Siła oddziaływania Watykanu w sferze politycznej jest duża, sam papież nie jest jednak liderem politycznym. Oskarżanie go o to, że zajmuje stanowisko prorosyjskie, to brednie. Ja absolutnie nie odebrałem słów papieża jako ukłonu czy zwrotu w stronę Rosji. Franciszek ma duże życiowe doświadczenie w kwestiach społecznych i politycznych, ale to doświadczenie kogoś, kto przez całe życie mieszkał w innej części świata. Nie żądajmy, żeby był ekspertem od Ukrainy. Od tego ma dyplomację, która z tego co wiem, od początku wyraźnie i jednoznacznie popiera zmiany następujące na Ukrainie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24