Ropczyce potrafią ściągać pieniądze z zagranicy

Ponad 110 zł na głowę

Ropczyckie starostwo zdobyło wtedy za granicą 110,87 zł w przeliczeniu na mieszkańca powiatu. To najlepszy wynik w województwie i siódmy w Polsce. Kolejny z podkarpackich powiatów - przeworski - znalazł się na 17 miejscu w kraju. Zdobył on 66,55 zł na osobę. Pozostałe powiaty z Podkarpacia nie zdobyły więcej jak 50 zł na mieszkańca.

Kasa na inwestycje idzie w górę

„Wspólnota” przygotowała też ranking według drugiego kryterium. Chodzi o ilość pieniędzy wykładanych na inwestycje wspierane przez zagranicę w stosunku do całości wydatków inwestycyjnych samorządu. W przypadku powiatu ropczycko-sędziszowskiego wskaźnik ten wyniósł 60,88 proc. Jest on najwyższy w województwie i 11 w Polsce. To znaczny awans w porównaniu z poprzednimi latami. W 2006 r. powiat był na 84 miejscu, a w 2007 r. na 55 miejscu.

Ocieplili 11 budynków

Na wyniki powiatu największy wpływ miał projekt dofinansowany z funduszu norweskiego. Chodzi o termomodernizację wszystkich szkół ponadgimnazjalnych, ośrodka zdrowia, Centrum Kształcenia Praktycznego. - W sumie programem objętych było 11 budynków. Całość kosztowała 8 mln zł, z czego dofinansowanie wyniosło 85 procent - mówi Józef Rojek, starosta ropczycko-sędziszowski. Oprócz tego wymienia kilka mniejszych inwestycji: remonty dróg, remont komendy straży pożarnej czy wymiana dachu na ośrodku szkolno-wychowawczym.

Korzystanie z pieniędzy zagranicznych przez samorządy jest coraz powszechniejsze. Pozostało już tylko 46 gmin, które nigdy nie korzystały z zagranicznego dofinansowania. Niestety, w 2008 r. wielkość pieniędzy z zagranicy w budżetach samorządowych zmniejszyła się. Coraz bardziej zyskują na znaczeniu tzw. projekty miękkie, z zakresu pomocy społecznej, ochrony zdrowia, czy kultury.