Ropczyce: Światowa firma rozpoczęła produkcję kontenerów

Ponad 7 tys. m kw. zajmuje powierzchnia nowego zakładu ropczyckiej firmy „Weldon”, uznanego producenta kontenerów. Będą tu powstawać konstrukcje stalowe, głównie ekrany akustyczne i budynki modułowe.

Całkowity koszt budowy nowego zakładu w Brzezówce to 25 mln zł. Realizację inwestycji rozpoczęto w październiku 2008 r. Oficjalne otwarcie fabryki nastąpiło zaledwie kilka dni temu.

 
Władze liczą na miejsca pracy

W skład powstałego kompleksu wchodzą główna hala produkcyjna, malarnia, place manewrowe oraz budynek administracyjny. Aktualnie w zakładzie pracuje 220 ludzi. Szefostwo „Weldonu” planuje, że wraz z rozwojem firmy, pracowników będzie przybywać. Na razie jednak przedsiębiorstwo nie określa konkretnego zapotrzebowania na nowe kadry. Władze Ropczyc mają nadzieję, że w ciągu 2-3 lat zatrudnienie mogłoby objąć ok. 200 kolejnych mieszkańców gminy.

– Praca w „Weldonie” jest atrakcyjna zwłaszcza dla młodych ludzi. Mają okazję obsługiwać nowoczesny sprzęt, zdobywają doświadczenie, podnoszą kwalifikacje – zachwala Bolesław Bujak, burmistrz Ropczyc.

 
Atrakcyjna lokalizacja

O umiejscowieniu nowej fabryki zdecydowało przede wszystkim atrakcyjne położenie Brzezówki, która wchodzi w skład Specjalnej Strefy Ekonomicznej w gm. Ropczyce. Znajduje się ona niedaleko stolicy Podkarpacia – Rzeszowa i zaledwie kilka kilometrów od obecnie budowanej autostrady A4. Dwa zjazdy z niej będą sąsiadować z zakładem. Poza tym w pobliżu ciągnie się linia kolejowa Kraków - Medyka.

- Duże znaczenie dla finalizacji przedsięwzięcia miało także zaangażowanie władz gm. Ropczyce. Dzięki ich staraniom w Brzezówce uruchomiono SSE. Zaoferowano nam atrakcyjne warunki inwestycyjne – mówi Agnieszka Grdeń-Szymaszek, wiceprezes spółki.

 
Powódź im niestraszna

- O takie firmy jak „Weldon” warto dbać. Spółka odprowadza do Urzędu Gminy pokaźne podatki. To rodzinne przedsiębiorstwo z kapitałem i pomysłem na produkcję, która ma zbyt – mówi burmistrz Bujak. Podkreśla, że gm. Ropczyce zaprasza również innych inwestorów.

– Przy okazji zaznaczę, że naszym terenom przemysłowym nie zagraża żadna powódź. Są położone w zupełnie innym rejonie niż tereny zalewowe – zapewnia burmistrz Bujak.