Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjski atak na Ukrainę to najpoważniejszy konflikt od czasów II wojny światowej

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Dr Grzegorz Krzeszowski, wykładowca WSPiA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej
Dr Grzegorz Krzeszowski, wykładowca WSPiA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej Archiwum prywatne
Rozmowa z z doktorem Grzegorzem Krzeszowskim, wykładowcą WSPiA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej.

Z niepokojem obserwujemy sytuację za naszą wschodnią granicą. Rosyjska armia wkroczyła na Ukrainę. Jakie będą jej dalsze działania?

Z przykrością stwierdzam, iż współczesna Rosja w sensie narodowym odwołuje się do tzw. „rekonkwisty” dawnych ziem ruskich. Dla tych celów odmawia traktowania Ukraińców i Białorusinów jako udzielne narody. W sensie etnicznym utożsamia Ukraińców i Białorusinów z Rosjanami. Jednocześnie zawęża status Ukraińców i Białorusinów do grup etnograficznych. Ponadto w perspektywie ponadnarodowej nawiązuje do tzw. panslawizmu rosyjskiego. Tym samym stosuje niezwykle złożoną „inżynierię narodowościową”. Stopniowo odnosząc na tym polu (przy użyciu siły) konsekwentnie sukcesy. Natomiast w sensie militarnym obecnie obserwujemy, że Rosja (w swych planach) nie ograniczy się do półwyspu Krymskiego i rejonu Donbasu. Główne działania Moskwy zostały skierowane również na inne obszary, utożsamiane z wcześniej wyznaczonym kierunkiem agresji. Niestety, obawiam się i chciałbym tutaj nie mieć racji, że celem jednak jest przejęcie władzy na terenie całej Ukrainy. Oczywiście mam sporo wątpliwości, czy w pełni uda się go Rosjanom zrealizować.

Czy Rosja poniesie jakieś konsekwencje za atak na Ukrainie?

Już w zasadzie od rozpadu Związku Sowieckiego, Rosja wyznaczyła specyficzny kierunek działań, który konsekwentnie realizuje.

Czyli?

Chodzi tutaj m.in. o Republikę Naddniestrzańską (początek lat 90). Później pojawia się kilkakrotnie kwestia konfliktu w Czeczeni, a następnie Gruzja. W tej chwili mamy Ukrainę i dalsze przesuwanie „nowych linii roszczeń”. Niestety, w tym układzie sił, Moskwa na pewno będzie dążyła do przesuwania swojej strefy nie tylko wpływów, ale i zależności terytorialnych. Myślenie w kategorii, że proces powiększania terytorium Rosji i „strefy wpływów” skończy się tylko i wyłącznie na Ukrainie, jest bardzo życzeniowe. Nie wiem, czy Zachód w tej chwili, podobnie, jak to miało miejsce jeszcze w czasach Związku Sowieckiego, będzie prowadził rozmowy z Chinami, aby powstrzymać Rosję?Warto nadmienić, iż patrząc od lat 90. XX wieku na działania militarne Moskwy, państwa cywilizacji Zachodu nie umieją (w dłuższej perspektywie czasu) „okiełznać” Rosji. Jeszcze raz przypomnę: Mołdawia, Czeczenia, Gruzja, Ukraina, Kazachstan, Białoruś.

Czyli Chiny mogą tutaj odegrać ważną rolę?

Uważam, że Chiny będą miały tutaj bardzo ważną rolę. Pytanie, jaki rachunek wystawi Pekin i czy będzie „chciał” go wystawić? Jest jednym z głównych graczy współczesnego świata. Może kupować na wielką skalę surowce z Rosji, wybrane technologie. Musimy sobie zdać sprawę, iż paradoksalnie to właśnie Chiny mogą okazać się największym wygranym całej sytuacji. Rosja obecnie nie może zwiększać przy granicy z Chinami swojego potencjału militarnego. Podobnie Stany Zjednoczone w rejonie zachodniego Pacyfiku (m.in. Tajwanu, Japonii, Korei Południowej).

Ten atak to największy konflikt zbrojny po II wojnie

Na pewno jest to najpoważniejszy konflikt po II wojnie światowej. Zdecydowanie groźniejszy nawet niż wojna w byłej Jugosławii, która skutkowała podziałem na mniejsze podmioty państwowe. Jednak żadne z państw bałkańskich nie było w posiadaniu potencjału nuklearnego. Natomiast Rosja jest światową potęgą militarną posiadającą broń jądrową. Największym terytorialnie krajem świata, który dysponuje ogromnymi niezagospodarowani do chwili obecnej obszarami. Z naszej zachodniej perspektywy jest to wręcz, alogiczne - dążenie do przejmowania obszarów w Europie, w imię realizacji stałych, starych kierunków imperialnych, niezależnie od ustroju, jaki panuje w Moskwie. Dlatego obawiam się, że będzie bardzo trudno bez głębszej „globalnej układanki” zatrzymać (na stałe) ten konflikt i rosyjskie aspiracje.

Czy NATO może w tym momencie pomóc Ukrainie?

Obecnie nie wydaje się możliwe wkroczenie wojsk NATO bezpośrednio na teren Ukrainy. Ponieważ jakiekolwiek starcie z wojskami rosyjskimi mogłoby przynieść niewyobrażalne skutki. Wolałbym nawet nie poruszać tej kwestii, aby nie nakręcać spirali strachu związanego z zaistniałą sytuacją. Na ten moment możemy wspierać Ukrainę na zupełnie innych płaszczyznach, przede wszystkim dostaw broni, sankcji, pomocy gospodarczej.

Na jaką pomoc może liczyć Ukraina?

Myślę, że pewne kierunki już zostały zaznaczone. Pewien zakres, jeśli np. chodzi o uzbrojenie, który z naszej strony był deklarowany i przesyłany stronie ukraińskiej. Ponadto pomoc humanitarna i gospodarcza. Ważne są również jak najmocniejsze działania dyplomatyczne na rzecz rozwiązania pokojowego. Musimy sobie zdać sprawę, że bezpieczeństwo Polski zależy od sytuacji, która obecnie się rozwija na terenie Ukrainy. Z geopolitycznego i strategicznego punktu widzenia, Kijów jest buforem między Polską a Rosją. W głębszej perspektywie tak naprawdę idzie tu o nasze bezpieczeństwo.

Jakie instytucje, organizacje międzynarodowe mogę odegrać w tym konflikcie jakieś znaczenie?

Myślę, że tylko i wyłącznie duże organizacje międzynarodowe. Celowo nie wymieniam tutaj stowarzyszeń czy fundacji, które mają również bardzo istotne znaczenie. W kontekście Ukrainy możemy przede wszystkim rozmawiać o dużych podmiotach typu NATO czy Unia Europejska. Oczywiście dobrze mogłaby się zapisać w tym kontekście Grupa Wyszehradzka. Czy inicjatywa kreowana w ostatnich latach wokół idei międzymorza. Powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy, aby Ukrainę wspomóc. Wspierając Ukrainę, przezornie dbamy o własne bezpieczeństwo i próbujemy zachować zbudowany na przełomie XX i XIX stulecia układ sił. Co jest niepokojące? Chciałbym także zwrócić uwagę na pewien kontekst, który jest istotny z perspektywy Rosji - rozgrywania relacji polsko - ukraińskich na poziomie społecznym.

Czyli?

Rosja w tej chwili „gra” i będzie „grała” bardzo mocno kwestią Wołynia. Poza tym szeregiem niewyjaśnionych spraw polsko-ukraińskich. W interesie Rosji jest promowanie antagonizmów polsko-ukraińskich celem niedopuszczenia na poziomie akceptacji społecznej do pełnego pojednania sąsiadujących od stuleci narodów tej części Europy. Od ponad 200 lat cyklicznie w interesie Moskwy budowane są antagonizmy: polsko-ukraiński, polsko-litewski a ostatnio polsko-białoruski. Rosja obawia się atrakcyjności polskiej kultury, którą cechuje m.in. „umiłowanie wolności”, nie tylko własnej.

Rosjanie są też na Białorusi. Jaka jest tutaj rola Białorusi?

Rosja może posługiwać się w tej chwili Białorusią do różnego rodzaju działań, gdyż cały, ciężar, czy wina, będzie spadała oficjalnie na Mińsk.

Ta wojna może być niezwykle brutalna.

Myślę, że tak. Dlatego, że Rosja dąży do spłaszczenia świadomości narodowej Ukraińców z poczucia narodowego i grupy narodowej do grupy etnograficznej (o czy już wspomniałem). I to jest dla Ukraińców upokarzające. Więc będą bronili nie tylko ziemi, ale też swojej tożsamości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24