MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rowerowy raj

MAREK JAKUBOWICZ
AUTOR
Mowa oczywiście o Holandii, o której Holendrzy mówią, że stworzyli ją sami, resztę świata stworzył Bóg. W tym powiedzeniu jest sporo prawdy. Duża część kraju została bowiem odebrana morzu i jest swoistym wyczynem sztuki inżynierskiej nie spotykanym nigdzie na świecie.

Holandię przecina gęsta sieć autostrad i wspaniałych dróg dla samochodów, ale wszędzie obok nich biegną drogi i ścieżki rowerowe. Tysiące kilometrów tras specjalnie dla rowerów pozwala w tydzień zwiedzić ten kraj wzdłuż i wszerz na dwóch kółkach. I to bez specjalnego wysiłku, bowiem bagaż - od hotelu do hotelu, czy od kempingu do kempingu dostarcza firma trudniąca się obsługą rowerzystów. Poza tym wszędzie jest płasko jak na patelni, z wyjątkiem okolic Arnhem na południu . Mimo to podróżowanie rowerem nie jest nudne, bo krajobraz zmienia się co chwila, zgodnie z innym powiedzeniem: że Holandia to kraj płaski jak naleśnik, ale pełny jak jajko. Ponieważ nie ma nic bardziej relaksującego od spacerowej jazdy na rowerze, w każdy weekend, bez względu na porę roku, drogi i ścieżki rowerowe zapełniają się nie tylko turystami. Holendrzy też cenią sobie tę formę wypoczynku i korzystają z niej całymi rodzinami.

Każdy ma rower, a nawet dwa

Nie będzie kłamstwem stwierdzenie, że w Holandii jest więcej rowerów niż mieszkańców. Z rowerów korzystają tu dosłownie wszyscy: uczniowie, studenci, gospodynie domowe, emeryci, urzędnicy, a nawet politycy, bo jazda na rowerze jest w dobrym tonie. Pod koniec lat 60. i początkiem 70. władze holenderskie doprowadziły do wybudowania tysięcy rowerowych dróg w miastach i poza obszarem zabudowanym. Są one odpowiednio oznakowane. Zdarza się, zwłaszcza w dużych miastach, że są częścią szerokiego chodnika dla pieszych, oddzielonego tylko ciągłą linią namalowaną na płytkach. Toteż szczególnie turyści muszą zwracać na to uwagę, by nie wpaść pod koła roweru. A trzeba wiedzieć, że rowerzysta jest tutaj świętą krową. Kierowcy innych pojazdów muszą niezwykle uważać na rowerzystów, którzy często korzystają z tego przywileju i nie respektują przepisów. Jednak te pociągnięcia w znaczący sposób rozaładowały komunikacyjne korki w miastach.

Uwaga na pogodę i złodziei

To, co świetnie funkcjonuje w Kopenhadze, o czym pisaliśmy, czyli system city bike - rowery bierze się w centrum miasta niczym wózki w hipermarkecie - nie zdało egzaminu w Holandii. System ten próbowano wprowadzić w Amsterdamie już w latach 60. Niestety, wszyscy chcieli jeździć na białych darmowych rowerach i tak się do tego przyzwyczaili, że rowerów zabrakło. Zwyczaj korzystania z cudzego roweru wszedł mieszkańcom Amsterdamu zbyt mocno w krew. Dzisiaj, jeśli nawet jeździsz sfatygowaną kozą typu "ukraina", nie możesz być pewien tego, czy po wyjściu z kawiarni zastaniesz ją przypiętą do latarni lub w parkingowych widełkach. Z różnych danych statystycznych wynika, że w Holandii w ciągu roku kradzionych jest blisko milion rowerów. Widok samej ramy lub tylko jednego koła przypiętego do słupka lub poręczy mostu to normalny obrazek holenderskich miast. Dlatego na amsterdamskiej ulicy trudno zobaczyć rower dobrej marki, jak choćby w Rzeszowie. Jeździ się tu najczęściej rowerami używanymi i już lekko zajeżdżonymi. Za to zabezpieczające łańcuszki, kłódki i zamki są najwymyślniejsze na świecie.
Zwiedzając Holandię rowerem koniecznie trzeba zwrócić uwagę na holenderską pogodę. Jest ona kapryśna i zmienna jak kobieta. Słoneczna aura może szybko zamienić się w ulewną burzę, a z gęstych chmur i siąpiącego deszczu znienacka wyłania się słońce. Toteż musimy być przygotowani na różne pogodowe okoliczności i mieć zawsze ze sobą ciepły swetr, kurtkę przeciwdeszczową, czapkę.

Wszystko dla cyklistów

Rowery w Holandii oferują specjalne wypożyczalnie i 80 stacji kolejowych. Za zwykły rower (bez przerztki) zapłacimy 8 guldenów za dzień. Opłaca się kupić używany rower za około 140 guldenów, a potem go korzystnie sprzedać. Aby przyviągnąć turystów Holendrzy wymyślili łączony sposób podróżowania pociągiem i rowerem. Nazywa się to Rail Idee. Są to jednodniowe wyjazdy pociągiem do interesujących miejsc połączone z rowerową lub pieszą wycieczką . Wstępy do muzeów i turystycznych obiektów objęte są 20 proc. zniżką, o oferta obejmuje ponad 200 ciekawych wycieczek.
Holenderska kolej transportuje rowery turystów bez żadnych problemów. Wystarczy w każdym pociągu poszukać przedziału bagażowego oznaczonego białą plakietką z niebieskim rowerem. Cena jednodniowego biletu rowerowego to koszt 25 guldenów.
Prawie w każdym holenderskim hotelu są wypożyczalnie rowerów dla gości, za niską opłatą, albo w cenie noclegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24