Ruszy budowa sądu i prokuratury w Stalowej Woli

Na początku 2012 r. rozprawy i przesłuchania odbywać się będą w nowych ścianach. Gwarancję tego dał w Marian Cichosz, wiceminister sprawiedliwości.

O spółce miasta i Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, który występuje w imieniu MS, książkę można napisać. Powstała w lipcu 2004 r. Miasto w porozumieniu zagwarantowało działkę o wartości 600 tys. zł, pół miliona zł na dokumentację oraz 3,9 mln. zł na pierwsze roboty budowlane.

Sąd wziął na siebie resztę inwestycji, czyli na dzisiejsze wyliczenia ok. 35 mln. zł na wszystkie inne prace inwestycyjne.

Od budowy nie ma odwrotu

- Budowa wspólnego gmachu sądu i prokuratury została wpisana jesienią ub. roku na listę inwestycji prowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości i nie ma już od niej odwrotu - zapowiedział min. Cichosz.

Od dwóch z górą lat coraz to nowe przeszkody wyrastały przed inwestorami. Najpierw był "spór o firanki" czyli o to, kto ma zapłacić za projekt aranżacji wnętrz, a potem odwołany przetarg na budowę i protest po rozstrzygniętym już przetargu.

W końcu inwestor zdecydował się na najtańszego wykonawcę, czyli firmę "Flis" z Janowa Lubelskiego. Ci, co znają się na rzeczy, już mówią, że "Flis" nie da rady zbudować stalowowolskiego sądu za 23,3 mln. zł. Wykonawca ma czas na sprawdzenie się do 28 sierpnia 2011 r.

Magistrat zajmie prokuraturę

Czterokondygnacyjny budynek sądu stanie przy ul. Popiełuszki, obok nowego gmachu ZUS. Będzie tam 5,6 tys. m kw. powierzchni całkowitej, a na niej dziesięć sal rozpraw z pokojami dla świadków i narad, po przeszło 100 m kw. każda. Zewnętrzna bryła "pałacu sprawiedliwości" będzie trochę większa od sąsiedniego ZUS i będzie miała bardziej rozbudowaną część piwniczną.

Z inwestycji cieszą się sędziowie i prokuratorzy. Mieszkańcom też nie powinna ona być obojętna, bo po przeprowadzkach do obecny budynek prokuratury zajmie magistrat, a wtedy obsługa petentów będzie o wiele lepsza. Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z budynkami sądu w Rozwadowie i na "Ozecie".